- Kochanie...tym też nie raczyłaś się pochwalić?
Kamila nie wiedziała o co chodzi. Usiadła do stolika, spojrzała na Dagmarę i po chwili na Basię. - O czym?
- O dziecku. - Odpowiedziała jej kobieta.
- Oh... - Żałowała, że prowadzi, bo właśnie nabrała ochoty na mocniejszy alkohol. - Miałam powiedzieć, gdy będziesz w ciąży. - Odpowiedziała stanowczym głosem.
- Jakoś nie mogę sobie ciebie wyobrazić z pieluchami. - Zaśmiała się Dagmara.
- Ja też. - Chwyciła Basię za rękę.- Ale ludzie się zmieniają.
- No tak. Cóż... może i mi będzie to dane.
- Może czas skończyć z byciem zimną i stanowczą suką. - Odpowiedziała Basia, co totalnie zaskoczyło jej narzeczona. Kamila zaniemówiła na jej słowa. - Może wtedy ktoś zwróci na ciebie uwagę, bo przestanie się ciebie bać?
- Boisz się mnie? - Zapytała zaskoczona Dagmara.
- Żartujesz? - Zaśmiała się Basia.
- Dlaczego miałabym się ciebie bać?- No nie wiem...twoja obecna partnerka kiedyś ze mną sypiała, i to dosyć...intensywnie. Myślisz, że nie wrócimy do tego.
- Czy możemy.... - Kamila zamilkła, gdy blondynka uciszyła ją ręką.
- Ze mną sypiała już dużo wcześniej niż z tobą.
- Ha! No tego, to ja nie słyszałam.
- Kochanie? Może opowiesz? - Zwróciła się do Kamili.- Nie ma o czym. - Uprzedziła ją Basia.
- Miałyśmy romans, gdy byłam jej nauczycielką.- Uwiodłaś swoją uczennicę? - Zapytała zszokowana brunetka.
- To ja uwiodłam ją. - Odezwała się w końcu Kamila.
- Ale później się coś popsuło i wylądowałaś u mnie. - Zwróciła się do Basi. - Zawsze może dojść do tego ponownie. Czyż nie?
- Nie. - blondynka napiła się wina.
- Ty jesteś bardzo pewna siebie.- Muszę taka być.
- Kiedyś cię to zgubi.
- Wątpię. Dzięki temu jeszcze żyję...
- Smacznego. - Powiedziała, gdy kelner przyniósł im dania.- Chyba nigdy nie jadłam lepszego mięsa. - Skomentowała swoje danie Basia.
- Kamila też je zawsze zachwalała. Cieszę się, że smakuje.
- Musimy tu chyba częściej wpadać na kolację. - Zwróciła się blondynka do swojej narzeczonej.
- Dobrze. - Wzruszyła ramionami.
- Nie potrzebujesz Kamili, żeby wpaść na obiad. Serdecznie zapraszam. Bardzo chętnie ugoszczę cię ponownie, i chętnie z tobą porozmawiam. Szczerze powiedziawszy miałam o tobie troszkę inne zdanie, ale po dzisiejszym wieczorze zmieniłam je o sto osiemdziesiąt stopni.
Basia była zaskoczona słowami Dagmary. - To znaczy?
- Z góry założyłam, że jesteś zwykłą szarą myszką, a tymczasem niezła z ciebie kocica.
Kamila wybuchła śmiechem.
- Kurwa...skąd ty bierzesz te porównania?- Bronisz swojego. - Kontynuowała wypowiedź brunetka. - Nie peszy cię moja osoba, i jest to dla mnie nowość.
Ludzie się mnie boją i ja to wykorzystuję. Gdybyś była inna, zapewne Kamila byłaby już w moim łóżku.- Jesteś bezczelna. - Odpowiedziała jej krótko Basia.
- Jestem szczera. Zawsze.
- To może ja też będę... Jesteś zimną suką, i raczej się już nie zmienisz. Muszę cię tolerować, bo moja narzeczona uważa cię za swoją najlepszą przyjaciółkę i pewnie skoczyłaby za tobą w ogień. Ja nie.
Dziękujemy za miły wieczór. Mam nadzieję, że wyjaśniłyśmy sobie już wszystko? - Dagmara jedynie kiwnęła głową. - Pójdę jeszcze do toalety, i możemy się zbierać. - Powiedziała do swojej kobiety i odeszła od stolika.- Co ty odpierdalasz? - Warknęła Kamila rzucając przy tym serwetką na stół.
Dagmara uśmiechnęła się szeroko.
- Twoja kobieta ma większe jaja, niż niejeden facet.- Dagmara...
- Lubię ją. - Wzruszyła ramionami.
- Jestem nią oczarowana. Chyba będziesz zmuszona widywać mnie częściej.- Gotowa? - Blondynka podeszła do kobiet.
- Tak kochanie. - Kamila wstała od stołu. - Do zobaczenia. - Zwróciła się do przyjaciółki i pocałowała ją w policzek.
Dagmara podeszła do Basi. Była od niej wyższa o głowę. Chwyciła ją za ramiona i uśmiechnęła się. - Z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnego spotkania z tobą. - Pocałowała ją w policzek na pożegnanie.
Basia odsunęła się odrobinę. - Ja również... A, jeszcze jedno. Nie mów do mojej przyszłej żony kochanie.
- Oczywiście moja droga. - Dagmara odprowadziła je do drzwi.
- Do zobaczenia. - Powiedziała, gdy kobiety przekroczyły już próg jej restauracji.Droga minęła im w ciszy. Kamila nie wiedziała, czy Basia jest zła na ten wieczór. Postanowiła zostawić rozmowę na moment, gdy znajdą się już w domu.
YOU ARE READING
Stara Miłość Nie Rdzewieje
RomanceKamila jest świetnie zarabiającą Panią Dyrektor w prężnie rozwijającej się firmie kosmetycznej. Uwielbia pieprzyć kobiety, co robi w wolnych chwilach sama lub ze swoją sex-przyjaciółką Dagmarą. Pewnego dnia, przez czysty przypadek dowiaduje się, że...