Kamila weszła do kuchni i uśmiechnęła się szeroko na widok, jaki zastała. - Dzień dobry. Widzę, że niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają.
- Dzień dobry kochanie. - Uśmiechnęła się Ela i rozlała na patelni ciasto na kolejnego naleśnika.
- Naleśniki są dobre na wszystko.- Nawet na wczesne śniadanie - Powiedział Pan Wojciech i wcisnął do ust kolejny kawałek. - Widzę, że znowu zrobiłaś sobie wolne... - Dodał po przełknięciu kęsa.
- Stary a głupi! Jak możesz... - Pokiwała głową i skarciła go wzrokiem.
Kamila usiadła obok swojego szefa i upiła kawy, którą podała jej starsza kobieta. - Pracuję, przed chwilą zamknęłam temat nowej firmy kurierskiej. Zjem i jadę do pracy szefie. - Zasalutowała.
- Kamilo... - Zaczął mężczyzna. - Nie gniewaj się na mnie. Długo cię nie było, a wiesz, że ja lepiej się czuję jak jesteś obok.
- Spokojnie Panie Prezesie, wszystko jest pod kontrolą. Wszystkie sprawy, które dostałam są w toku. W przeciągu miesiąc powinnam dopiąć całość. - Rozsmarowała sobie serek na naleśniku i zawinęła.
- Ale dochodzą kolejne. Ja na prawdę czuje się spokojniej i mniej się stresuję, gdy wiem, że najważniejsze zadania przechodzą przez twoje ręce.
- Panie Wojtku, ja się cieszę, że mi Pan ufa i doceniam to. Wszystko na prawdę jest pod kontrolą.
- Może daj jej podwyżkę, skoro tak biadolisz. - Wzruszyła ramionami Elżbieta.
- Może masz rację...
- Nie trzeba. Jest dobrze, jak jest. Prędzej potrzebowałabym asystenta albo asystentkę tutaj, na miejscu.
- Znajdź, zatrudnimy. - Dopił kawę i zaczął zbierać się do pracy. - Jedziesz do biura, czy do domu?
- Jedzie do domu. - Odpowiedziała za nią Elżbieta.
- No...to chyba jadę. Po drodze zadzwonię do Sabiny i omówię z nią ostatnie szkolenie.
- Dobrze. W takim razie widzimy się za kilka dni?
Kamila zmarszczyła brwi. - Zobaczę...nie wiem jak w domu będzie... - Uśmiechnęła się delikatnie do Pana Wojciecha. - Dam znać. Dobrze?
- Idź już skarbie. - Elżbieta wzięła swojego męża pod rękę i wyszła z nim przed dom.
Kamila w tym czasie dokończyła śniadanie i dopiła pyszną kawę.
- Na stare lata robi się okropnie nieporadny.- No niech Pani tak nie mówi. Pan Wojciech ma dopiero... sześćdziesiąt pięć?
- Dziecko... Dobrze, że on tego nie słyszy. Sześćdziesiąt trzy!
- No...młody facet.
- Wracając do ważnych tematów...jedziesz do Basi?
- Jadę.
- Co zamierzasz jej powiedzieć? Jeśli oczywiście mogę wiedzieć?
- Zaproponuję kompromis.
- Kompromis? Co ty wymyśliłaś?
- Wciąż wymyślam. Chcę, żeby była zadowolona ona, i ja. Zobaczy co z tego wyjdzie. Dam znać jak mi poszło.- Kamila wstała od stołu, podeszła do kobiety i dała całusa w policzek. - Nie wiem, co bym bez was zrobiła... - Jeszcze raz przytuliła Elżbietę. - Zadzwonię później. Paa. - Wzięła swoją torbę i wyszła prędko z domu.
Po drodze zadzwoniła do Sabiny.
- Hej, jak tam po szkoleniu?- W porządku. Na następny dzień ludzie mieli całkiem inne podejście do pracy. Dziękuję ci kochana, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła.
- Nie ma sprawy. Taką mam pracę.
- Przecież wiem, że nie do końca...
- Robię to na prośbę Prezesa.
- A co u niego? Bo rzadko się odzywa.
- Co ostatnio chyba się źle czuje. Wracam właśnie od nich bo byłam od wczoraj i ciągle mnie naciska, żebym zajmowała się jego sprawami. Muszę kogoś zatrudnić.
- Przylecę na kilka dni, jak się tutaj odrobinę uspokoi. Może się zobaczymy? - Zapytała niepewnie.
- Jak będę w firmie to oczywiście.
- A jak nie będziesz? Nie mogę przyjechać do Ciebie?
- Sabina. To nie jest najlepszy pomysł i dobrze o tym wiesz...
- Przesadzasz...zaręczyłaś się. Wszystko idzie zgodnie z twoim planem. Nie będę ingerować.
- Plany a rzeczywistość to...w każdym razie...nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem...
- Co zrobiłaś?
- Nic. Zwykle nieporozumienie.
- I nie jesteś już zaręczona? - Zaśmiała się Sabina.
- Oczywiście, że jestem. Skąd to pytanie? - Oburzyła się.
- Tak odebrałam twoja wypowiedź. Przepraszam, nie chciałam....
- Nie ważne. Sabina, będziesz miała przyjechać, to daj znać. Zobaczymy, czy się spotkamy. Dobrze?
- Dobrze. Miłego dnia kochanie.
- Narazie...
YOU ARE READING
Stara Miłość Nie Rdzewieje
RomanceKamila jest świetnie zarabiającą Panią Dyrektor w prężnie rozwijającej się firmie kosmetycznej. Uwielbia pieprzyć kobiety, co robi w wolnych chwilach sama lub ze swoją sex-przyjaciółką Dagmarą. Pewnego dnia, przez czysty przypadek dowiaduje się, że...