!W rozdziale znajdują się sceny przemocy i krwi. Czytasz na własną odpowiedzialność!
Został nam ostatni tydzień szkoły przed wakacjami. Trochę bez sensu, bo oceny już nie ulegną zmianie, a chodzimy tam chyba tylko po to, aby popatrzeć na nauczycieli, których już z nami nie będzie w trzeciej klasie i ewentualnie na tych, co nie zdali. Mówiłam, że bez sensu?
Zazdrościłam Sasuke, który w tym roku kończył liceum i mógł już zacząć myśleć nad studiami. Z drugiej strony cieszę się, że więcej nie spotkam Naruto. Szczerzę liczę na to, że nasze drogi całkowicie się rozejdą.
Słysząc dzwonek na lekcje podniosłam się z podłogi i ustawiłam się przy drzwiach czekając na nauczyciela języka japońskiego, który zjawił się z dziesięciominutowym spóźnieniem - za co oczywiście nie ponosi żadnych konsekwencji.
Otworzył drzwi i wszedł do sali jak gdyby nigdy nic, a za nim wszyscy uczniowie, którzy zaraz zajęli swoje miejsca.
Całą lekcje siedziałam słuchając nauczyciela, który nawijał o jakichś pierdołach, a na sam koniec tylko nas poinformował, żebyśmy zaczęli czytać Romeo i Julię przez wakacje, bo będzie to nasza lektura w przyszłym roku. Świetnie, jakbym nie miała co robić. Wszystkie inne klasy omawiały tą książkę w tym roku, tylko my mamy takiego nieogarniętego nauczyciela, przez którego nie zdążyliśmy nawet połowy materiału przerobić.
Wyszłam z sali słysząc dzwonek i wpadłam na Sasuke. Przytuliłam się do niego i pocałowałam w policzek. Dzisiaj się jeszcze nie widzieliśmy.
-Jak się czujesz królewno? - Zapytał kładąc swoje ręce na mojej tali.
-Jak na skazaniu - zaśmiał się, a ja zaraz po nim. Wtuliłam się w niego, wdychając jego zapach i ciesząc się chwilą. -Masz teraz matematykę więc idź, bo się spóźnisz i będziesz mieć przerąbane u Tsunade - Ostrzegłam go i pocałowałam w policzek.
-Widzę, że twoje stalkerskie nawyki nie zniknęły - uśmiechnął się złośliwie, a ja zarumieniłam się na jego słowa. -Dobrze idę, ale za godzinę już się mnie nie pozbędziesz - uszczypnął mnie lekko w bok i poszedł śmiejąc się, na co tylko pokręciłam głową i udałam się pod salę informatyczną.
Na następnej przerwie było tak, jak powiedział Sasuke - siedział ze mną całe dwadzieścia minut, a nawet dłużej i przez niego oboje spóźniliśmy się na lekcje.
Po skończonych wszystkich zajęciach udałam się do biblioteki szkolnej po lekturę. Nikomu z mojej klasy się do tego nie spieszyło. Kto wie, może nawet nie zamierzali tego czytać. Szczerze mówiąc nie dziwiłam im się, bo sama nie miałam najmniejszej ochoty czytać tej książki.
-Dzień dobry dziecko, w czym mogę ci pomóc? - Zapytała uprzejmie starsza kobieta - bibliotekarka.
-Chciałabym wypożyczyć Romeo i Julię - odparłam z lekkim niesmakiem. Nie znałam nikogo, kto by lubił tą opowieść.
-Mhm daj mi chwilkę - Wstała i zaczęła rozglądać się za książką na regałach. Szybko jednak wróciła i spojrzała do komputera. -Niestety nie mamy więcej egzemplarzy, ale powinny być w księgarni przy Muzeum Tower Kyobashi - Pokiwałam głową i wyszłam wcześniej dziękując i się żegnając.
Postanowiłam pojechać tam od razu. Zajęło mi to jakąś godzinę komunikacją miejską, ale w końcu dotarłam na miejsce. Tym razem na szczęście mieli książkę, którą potrzebowałam, co prawda na za dobre trzy miesiące, ale im wcześniej skończę tym lepiej.
Wyszłam z budynku i czułam się dziwnie, tak jakby ktoś mnie obserwował. Rozejrzałam się dookoła, ale nic podejrzanego nie zauważyłam. Mimo to postanowiłam uważać i mieć się na baczności. Trochę się przestraszyłam, kiedy to uczucie wcale nie mijało, a nawet było co raz silniejsze. Szłam dalej nie zatrzymując się. Tuż obok zaparkowało jakieś czerwone auto, ale w nim siedziała tylko jakaś kobieta. Chyba trochę wyolbrzymiałam.
![](https://img.wattpad.com/cover/297000294-288-k258324.jpg)
आप पढ़ रहे हैं
Dowiem Się Kim Jesteś | sasusaku |
रोमांसJak to możliwe, że jeden głupi portret zmienił całe moje życie? Chyba powinnam dostać Oscara za największą głupotę roku. Wiedziałam, żeby tego nie robić... ____ -O, przyszła twoja Cherry - Usłyszałam głos Naruto, który stał oparty o ścianę, wpatrzo...