Zazdrość (Cz. 1)

180 10 5
                                    

Skipnę kilka części bo nie chce mi się opisywać wszystkich części

***Time skip "Czara ognia"***

Zaksztusiłem się powietrzem, kiedy czara ognia wypluła nazwisko Harry'ego- Oddychaj- Blaise zaśmiał się.

- Jak to się stało?- popatrzyłem się na czarę szukając jakiś znaków czarnej magii, ale nic takiego tu się nie stało.

- Nie mam pojęcia- muszę porozmawiać z Potter'em.

Poczułem na sobie czyiś wzrok, a kiedy zacząłem się rozglądać zauważyłem przedstawiciela szkoły Drumstangu Viktor'a.

Zawstydzony odwróciłem wzrok, kiedy puścił mi oczko- Uuuu, chyba Krum na ciebie leci- Blaise zmierzył moje włosy.

- Spadaj- powiedziałem rozbawiony- Idę pogadać z Potter'em- wstałem z ławki i podszedłem do Harry'ego.

- Harry coś ty odjebał?- położyłem dłonie na jego ramionach.

- Ja? Nic!- powiedział wystraszony- Ja nie wiem jak to się stało!- westchnąłem załamany na jego słowa.

- Jesteś świadomy tego, że nie możesz z tego zrezygnować prawda?- kiwnął głową.

Zmierzyłem go wzrokiem i rzeczywiście zero śladów, że on coś zrobił- Dobra wierzę ci, ale uważaj na siebie te zawody są niebezpieczne- powiedziałem odchodząc od niego.

Ja się to w ogóle stało?- No cześć- usłyszałem znany mi akcent.

- Umm, h-hej?- powiedziałem nieśmiało patrząc się na Viktor'a.

- Wiesz może coś o tym Potterze?- spytał, a ja przecznie kiwnąłem głową.

- Nie mam pojęcia jak to się stało, ale to chyba było sprowokowane przez kogoś- powiedziałem, a chłopak uśmiechnął się.

- Ciekawe jak mu pójdzie- oparłem plecy o ścianę.

Viktor oparł się bokiem o ścianę- Mam nadzieję, że oprócz Hogwartu będziesz też trzymać kciuki za mnie- powiedział chwytając moją prawą dłoń.

- J-jasne- zarumieniłem się kiedy pocałował czubek mojej dłoni.

- Ale masz miękką i przyjemną w dotyku skórę- powiedział jeżdżąc kciukiem po mojej skórze.

- Dz-ięki- jeszcze przez chwilę masował skórę na mojej dłoni, ale w końcu ją puścił.

- Ale to chyba niestosowne- powiedziałem nieśmiało, kiedy chłopak się we mnie wpatrywał.

- Niby dlaczego?- spytał zaskoczony- Znam mnóstwo par homoseksualnych wśród czarodziejów- przejechał palcem po moim policzku.

- J-ja~- znowu zrobiłem się cały czerwony- To za sz-ybko, znamy się ja-kieś 5 minut- powiedziałem cicho.

- Nie mówię nic o randkach, po prostu powiedz mi czy mam u ciebie jakąś szansę- powiedział.

- M-może- powiedziałem cicho- Muszę i-ść- podrapałem się po karku.

- Do zobaczenia- powiedział z uśmiechem, a ja ruszyłem w kierunku dormitorium.

***Time skip***

Miałem nogi na kolanach Blaise'a, kiedy ja czytałem książkę- A więc jak tam Viktor?- popatrzyłem się na niego zszokowany.

- Widziałem jak z nim gadasz, kiedy wychodziłem z Draco z sali- uśmiechnął się- On z tobą flirtował, a ty stałeś tam jak wryty nie wiedząc co robić- zaśmiał się.

Kwiaty są mi posłuszne... |Draco Malfoy x male reader|Where stories live. Discover now