Zazdrość (Cz. 2)

151 11 0
                                    

***Time skip kilka dni***

Draco Pov:

- Draco to jest twoja szansa!- powiedział Blaise, kiedy Dumbledore ogłosił bal.

[t/i] nie było bo mówił coś o tym, że musiał coś załatwić- Lepiej żebyś zaprosił go przed Krum'em- cholera racja.

[t/i] Pov:

Już wróciłem od Hagrid'a, więc już byłem w wielkiej sali- Coś mnie ominęło?- spytałem siadając obok Blaisa.

- Nie za dużo, dyrektor ogłosił bal Bożonarodzeniowy- a to ciekawe- Jestem ciekawy kogo zaprosisz [t/i]- chłopak obok mnie objął mnie ramieniem.

- Nie masz na co liczyć, że kogoś zaproszę- zaśmiałem się- Wiesz jaki jestem, od razu bym spanikował i uciekły- powiedziałem zawstydzony.

- Urocze- uśmiechnął się, a w tym momencie coś wylądowało przede mną.

Były to dwie gazety "Proroka codziennego", jeden list i róża- Co to?- spytał zirytowany Draco.

- Od Krum'a- powiedziałem patrząc się na gazety na jednej zaznaczył to co zrobiłem kilka dni temu, a w drugiej były zaznaczone dwie strony o nas i o tym że ludzie uważają że ładnie razem wyglądamy.

Aż w końcu otworzyłem list i zcaząłwm czytać "Wiem, że dopiero co się dowiedziałeś o tym balu ale byłbym najszczęśliwszym facetem na świecie gdybyś ze mną poszedł [t/i] i nie myśl, że zaproszę cię tylko za pomocą listu. Jeśli się zgadzasz poczekam na ciebie przed szkołą wieczorem o 20 ~Viktor K."

Zakłopotany odłożyłem list na bok- Nie mów mi, że cię już zaprosił- blondyn był zirytowany.

- Zaprosił mnie, ale jeszcze się nie zgodziłem- powiedziałem cicho- Więc jeśli nikt mnie nie zaprosi do 20 pójdę z Viktor'em- to dość mało czasu.

- Muszę gdzieś iść- powiedział Draco wstając z ławki.

- Zjadłeś coś?- spytałem.

- Tak- szybko gdzieś podszedł.

- Wiesz gdzie poszedł?- spytałem Blaise'a, który mnie już puścił.

- Mam pewne podejrzenia, ale nic ci nie powiem- napił się wody, a ja dopiero zacząłem sobie nakładać jedzenie na talerz.

Poczułem dłoń na swoim ramieniu, a kiedy się odwróciłem zauważyłem Krum'a- Dobrze się zastanów- uśmiechnął się.

Kiwnąłem zarumieniony głową, a wtedy od poszedł gdzieś- No właśnie zastanów się- powiedział chłopak, który ciągle siedział obok mnie.

***Time skip kilka godzin***

- Jeszcze tylko kopyta- powiedziałem czyszcząc kopyta jednorożca- Strasznie urosłaś- powiedziałem rozbawiony.

- Ty tylko trochę urosłeś, ale zmądrzałeś- powiedziała rozbawiona.

- Wiem, wiem jestem niski- przewróciłem oczami- Ale i tak ja jestem jedynym kto ci czyści kopyta- uśmiechnąłem się.

- No wiem- położyła gotowe kopyto na trawie, a ja przesunąłem się i zająłem się kolejnym kopytem.

- Hej [t/i] masz chwilę?- spytał głos za mną.

- Za chwilę, muszę skończyć czyścić kopyta- Rea popatrzyła się za siebie patrząc się na osobę za mną.

- Uuuuu, co ja tu widzę?- ciekawe co ona widzi- To jest ten Draco i w sumie nie powiem ci nic więcej, sam musisz to zobaczyć- prychnęła.

Kwiaty są mi posłuszne... |Draco Malfoy x male reader|Where stories live. Discover now