Pov Ameryki:
Stwierdziłem że jestem pojebany i tylko mi odpierdala. Jak zawsze...
Rosja właśnie zamyka drzwi. Ustaliliśmy że dzisiaj pójdziemy do niego. Japierdole moje życie jest pojebane. Kurwa w może dwa/trzy tygodnie pracy jestem z moim szefem w związku i idziemy do niego spać (tylko spać?😏) + Ktoś się dowiedział o tym że jesteśmy razem i moje życie jest skończone. Zajebiście.
-Wszystko w porządku?- Zapytał. Czekaj. Ile ja tak stoję.
-Em tak- Odpowiedziałem.
-To dobrze- Uśmiechnął się do mnie - Wiesz co?- Co on znowu planuje?
-Tak?- Zapytałem z podejrzeniem. Na odpowiedź Rosja mnie podniósł -co ty robisz?- Zapytałem robiąc się czerwony.
-A stwierdziłem że nie pozwolę ci się męczyć- Rosja jest najwyraźniej dumny z swojego pomysłu.
-A jak spadnę?- Zapytałem przerażony.
-Nie spadniesz trzymam cię- Rosja starał się mnie uspokoić.
Wtedy zauważyłem na drugiej stronie ulicy.... KANADE I MEKSYK. Co jest kurwa co oni robią razem. Rosja przez to że długo patrzałem na nich. Również spojrzał
-Co jest kurwa- Rzekł.
-Też nie wiem.
-pewnie Utleniacz nie chciał iść więc wysłał swojego przydupasa- Stwierdził.
-Emmm.... Kto?- Nie zrozumiałem o kogo mu chodzi. Jaki utleniacz?
-No chińczyk- Odparł. Czy on naprawdę nazwał swojego wroga Utleniacz? Zacząłem się śmiać ale bardzo głośno śmiać -cieszej bądź bo cię usłyszą.
-Już będę cicho- Odparłem. Rosja zaczął gdzieś z mną iść. A no właśnie ja nawet nie wiem gdzie on mieszka. Czekaj... CO JEŻELI ON MNIE KURWA PORWIE?! Dobra nie ważne. O czym ty Ame kurwa w ogóle myślisz. No ostro mnie już na łep wali. To przez brak snu. Wyśpie się i będzie (nie) dobrze.
Po około 15 minutach byliśmy pod jego domem. Dom jak dom. Tylko może trochę większy niż mój. Rosja otworzył drzwi i wszedł tam z mną do środka.
-Wziałeś jakieś rzeczy z sobą?- Zapytał. O kurwa.
-Nie. Nie pomyślałem o tym- Wyznałem cicho.
-No nic się nie stało przecież. Coś wymyślimy- Poklepał mnie po głowie
-Co to miało być?- Zapytałem.
- Mogłem cię zawsze po czymś innym poklepać- zaśmiał się.
-No i co cię bawi?
-nic, nic- Usiadł na kanapie a ja usadowiłem się na jego kolanach - już tak szybko chcesz?- zapytał. O co mu.... KURWA
Szybko wstałem
-ZBOCZENIEC!- Krzyknąłem.-Wiesz miałem na myśli odpoczynek więc nie wiem kto tu jest zboczeńcem- Ta jasne.
-zamknij się- położyłem głowę na jego ramieniu. Rosja już nic nie odpowiedział tylko zaczął głaskać mnie po włosach. Po około dziesięciu minutach zacząłem na nim przysypiać.
Nagle poczułem jak mnie podnosi, pomyślał pewnie że śpię ponieważ miałem zamknięte oczy i się nie odzywałem.
Rosja zaniósł mnie do pokoju i położył na łóżku. O mój boże jego łóżko jest cudowne! Takie miękkie i wygodne. Chyba się przeprowadze tu tylko dla tego łóżka.
Po chwili Rosja położył się obok mnie i przytulił. Teraz jest najlepiej, wtuliłem się w niego i poczułem że zasypiam...
----------
464 słowaEkhem... Powiem tak
:'>Pozdrawiam każdego kto to czyta
CZYTASZ
~Więcej niż praca~ (Rusame)
FanfictionAmeryka żyje normalnym życiem pracuje w normalnej Korporacji. Pewnego dnia jego szef Umiera a na jego miejsce wchodzi Rosja.