4

2.2K 54 4
                                    

~5 dni później~

Mineło pięć dni od pierwszego spotkania z Nico. Widzieliśmy się może z 4 razy. Whchodziłam o 15, a wracałam o 22. Przez ten czas poznałam bliżej chłopaka. Jest bardzo sympatyczny.

Chłopak mimo swojej sławy stara się żyć normalnie, rozmawiałam z nim normlanie. Sama jestem dość popularna w świecie, ale na pewno nie tak, jak chłopak.

Sprzatałam w domu, do czasu gdy usłyszałam powiedomienie. Zaprzestałam swoją czynność i wziołam telefon do ręki, odblokowałam go i weszłam w powiadomienie z Instagrama.

To wiadomość od Nico.

nico_zale

Hej, chciałabyś dziś się spotkać?

Hej, bardzo chętnie

To o 16, przy stadionie

Mi pasuje

To świetnie

Do zobaczenia

Uśmiechałam się do telefonu, co mnie trochę zdziwiło. Powiem szczerze, że chłopak umie oczarować dziewczyny, ale mnie nie tak łatwo podejdzie.

Dobrze mi jest samej, a każdy chłopak jakiego miałam, albo mnie zdradzał, albo rzucał po tygodniu, dlatego nie wchodzę w związki.

Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie, a on wskazywał godzinę 14. Wróciłam do sprzątania, ale nie na długo. Znów mój telefon wydał z siebie dźwięk, który oznajmiał, że ktoś do mnie dzwoni. Wziąłam zirytowana telefon do ręki i odebrałam.

   -Hallo?-
Zapytałam i oparłam się o blat jedną ręką, a drugą trzymałam telefon.

   -No dzień dobry Bella-
Usłyszałam głos swojej rodzicielki w słuchawce.

   -No hej mamo, co tam?-
Zapytałam. Moja mama jest prześliczną szatynką, ale jej wygląd nieodzwierciedla jej wieku. Ma 38 lat, a wygląda na 28.

   -Kiedy przyjedziesz odwiedzić rodziców co?-
Zapytała, a ja przekręciłam oczami. Ostatnio nie mam czasu na nic. Ledwo co znajduję czas na spotkania z Nicolą, a jak już to, albo siedzimy w studio, albo chodzimy po parkach.

   -Mamo, nie obraź się, ale ostatnio jestem bardzo zapracowana. Dużo mam sesji, w niedzielę mam wolne w końcu, mogę wtedy przyjechać-
Mogłam się założyć, że ona się chociaż trochę zasmuciła. Jestem bardzo przywiązana z moimi rodzicami, ale gdy nadarzyła się okazja, wyprowadziłam się.

   -No dobrze, to ja nie przeszkadzam już, do zobaczenia w niedzielę-
Powiedziała i się od razu rozłączyła. Tak zazwyczaj wyglądały takie rozmowy z moją mamą. Gdy coś jej nie odpowiadało, chciała o tym zapomnieć i zaprzestać to. Czasem to jest bardzo irytujące.

~~~

Gdy skończyłam sprzątać zegar wskazywał chwilę po piętnastej. Weszłam do garderoby, wziąłam jedne z czarnych dresów i biały top, który mi sięgał do pępka. Było widać mój kolczyk w pępku. Nie był jakiś duży, był taki... Minimalistyczny.

Wziąłam mój malutki plecak i poszłam ubrać buty. Wyszłam z mieszkania zamykając je na klucz, a po tej czynności wsiadłam do windy i zjechałam na sam dół. Wyszłam z apartamentowca i szłam spokojnym krokiem w stronę stadionu.

Gdy po 15 minutach w końcu znalazłam się pod stadionem, zaczęłam szukać chłopaka wzrokiem. Zaczęłam iść w jego stronę, a on w tamtym momencie mnie chyba zauważył, bo zrobił to samo.

Mój piłkarz || Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz