33

306 15 1
                                    

I w końcu w domu. Pomyśleć, że chciałam to miejsce opuścić. W zasadzie nie mam tutaj nikogo, jestem sama w tym dużym mieszkaniu.

Te mieszkanie wydaje się teraz takie puste i obce, jakbym była w zupełnie obcym mi miejscu, a tutaj przeżywałam najlepsze i najgorsze chwile.

Za chwilę rodzę, muszę tutaj trochę ogarnąć przed przyjściem na świat dziecka.

   -Boże, jaki tu syf-
Rozejrzałam się po wnętrzu salonu, który był zakurzony. Wszystko zostało tak jak wyjechałam do włoch, wszystko najebane na siebie, boje się otworzyć lodówkę.

Czy mi się chce iść do sklepu? Nie, a czy mi się chce iść do jakiejś knajpy zjeść co popadnie? Tak. Wyszłam z mieszkania, zamykając je przy okazji. Zjechałam windą na parter i wyszłam z mieszkania. Czułam się dziś zajebiście, ale był jeden, drobny szkopuł.

Nicola.

Starałam się nie myśleć o tym i pewnym siebie krokiem pójść do mojego auta. Widziałam wzrok ludzi lądujący na mojej osobie. Jedni nagrywali, inni robili zdjęcia, a kolejni jedynie patrzyli się na mnie.

Może to przez brzuch ciążąwy? Wątpię. Ludzie w całym kraju mnie rozpoznają więc czemu tutaj miałby być wyjątek?

Byłam dosłownie kilka metrów od mojego auta stojącego na parkingu, aż jakieś dwie dziewczyny do mnie podeszły, na oko 16/17 lat. Jedna blondynka, druga brunetka obie były całkiem ładne muszę to przyznać.

   -Mogłybyśmy zrobić sobie z tobą zdjęcie?-
Zapytała brunetka, szczerze mówiąc nie miałam ochoty na zdjęcia, ale nic nie mówiąc, nie komentując tego pytania wziąłem od niej telefon i zrobiłam naszej trójce zdjęcie. Gdy myślałam, że już po wszystkim i mogę odejść do auta, te jednak gdy odchodziły zaczęły coś gadać na temat Nicoli, jaki to uroczy, cudny, itd.

Nie mogąc tego słuchać szybkim krokiem podeszłam do mojego auta, otworzyłam go i wsiadłam do środka. Położyłam moją torebkę na miejsce pasażera, przymknęłam oczy i wzięłam kilka głębokich wdechów.

Wkurwia mnie powoli cały świat, wszystko jest do dupy. Miało być tak pięknie, ale jak zawsze wszystko musi się zjebać. Mam dość tego, że ciągle gdy się robi dobrze i wszystko się układa coś nagle idzie nie po mojej myśli.

Kurwa.

Co ja zrobiłam nie tak w swoim życiu, że ciągle się tak dzieje. To gówno zatacza jebane koło, ale jak z tego koła wyjść tego nie wiem.

Nicola zjebał, a ja nie chcę go widzieć. Po co ja w ogóle wchodziłam z nim w jakiekolwiek relacje, czemu na początku nie zauważyłam kim tak na prawdę jest. Te zdjęcia, które dostałam kilka miesięcy temu od jego byłej, nie muszą być wcale stare, tak jak twierdził Nicola.

Otworzyłam oczy, mój wzrok wylądował na przedniej szybie gdzie miałam idealny widok na dwóch chłopaków, średnio mieli po 18/19 lat. Jeden trzymał papierosa w ustach, a drugi szukał zapewne zapalniczki.

Gdy chłopak, który szukał nieudolnie swojej zapalniczki pokręcił przecząco głową, wzrok chłopaka z papierosem spoczął na mojej osobie siedzącej w aucie.

Chłopak podszedł do mojego auta, a ja uchyliła okno.

   -Masz ogień?-
Kreatywne, nie powiem.

Bez słowa zaczęłam szukać zapalniczki, która była w moim samochodzie. Zawsze mam w aucie chociaż jedną zapalniczkę. Czasem to może naprawdę ułatwić człowiekowi życie.

Gdy w końcu znalazłam zwykłą, szarą zapalniczkę podałam chłopakowi ją, żeby ten mógł odpalić swoją używkę. Drugi w tym samym czasie podszedł również do mojego auta.

Mój piłkarz || Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz