Prolog

2K 120 76
                                    


Siedziałem w zaparkowanym samochodzie, doskonale znając plan jej dnia. Była taka przewidywalna. Praca, obowiązki, pasje, sport. Idealnie ułożone życie, każda jego minuta.

To takie fascynujące... Ta jej nuda mnie oszałamiała.

Zerknąłem na zegarek na kokpicie, strzepując popiół z papierosa. Nie lubiła palaczy. Jeszcze minuta, maksymalnie dwie i wiedziałem, że będzie tędy przechodziła. Dogasiłem peta, nie chcąc, żeby zwróciła uwagę na żar. Wyłączyłem silnik. Czekałem...

Nie musiałem się odwracać za siebie, doskonale rozpoznałem jej kroki. Przymknąłem powieki, zatracając się całkowicie w zbliżającej się do mnie postaci: Zaraz poprawi spadającą z ramienia torbę.

Poprawiła. Otworzyłem oczy, nie poruszając ciałem ani odrobinę. Nie chciałem, żeby mnie zauważyła. Wstrzymałem powietrze, kiedy mijała mój samochód.

Znów miałem rację, właśnie wracała z aerobiku.

Myślała, że jedząc tę zdrową żywność, wydając pieniądze na jogę i machanie nogami, pijąc regularnie wodę długo pożyje.

Nie pożyje.

Wysiadłem z samochodu, ale grająca muzyka w słuchawkach, uniemożliwiała jej wyłapywanie takich dźwięków.

Twój błąd, cukiereczku. Gdybyś była bardziej czujna, wiedziałabyś, że obserwuję cię od dawna. Każdego wieczoru odprowadzam cię do domu...
Twój błąd, Chloe.

^^^^^

Cześć, kochani ;)

Witam Was wszystkich w nowej historii. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Jeszcze nie wiem, jak będzie z publikacją, ale myślę, że zaczniemy od jednego rozdziału w tygodniu, żebym mogła bez stresu pisać :) Jak będę miała spokojną głowę o regularną publikację, będzie częściej. Nie zdziwcie się, ale niektóre rozdziały będą bardzo krótkie. Bardzo, bardzo. Te z perspektywy Chloe są normalnej długości, te z perspektywy "Nieznany" mają ledwie po kilka zdań, żeby za dużo Wam nie zdradzać :)

Mam taką małą prośbę do Was, kochani. Proszę, dzielcie się ze mną na bieżąco swoimi podejrzeniami co do tego, kto prześladuje główną bohaterkę. Bardzo mi zależy na tym, żeby była to porządnie napisana historia, bo zabieram się do niej od jakiegoś roku :D Ciągle się jednak bałam, że nie będę w stanie aż tak wodzić czytelnika za nos  i wszystko zepsuję. Postanowiłam, że czas spróbować, dlatego będę wdzięczna za Wasze komentarze <3

Może niektórzy zauważyli, że nie ma rozdziału 0 i cytatu przewodniego. Niestety, nie będzie. Nie mam żadnej dopasowanej piosenki do tej historii, nie stworzyłam sobie playlisty, a zawsze to robię. Może coś samo się utworzy w trakcie :D

Jak zawsze jednak zapraszam Was na moje sociale, szczególnie na profil autorski (Katarzyna Kasmat-Łyskaniuk / strona autorska) i świeżo utworzoną grupę dla czytelników (Czytelnicy K. Kasmat-Łyskaniuk). Tam wrzucam czasem jakieś ciekawostki dotyczące wszystkich moich historii. Ostatnio na przykład był to fragment nowego pomysłu na kolejną część Wspólnoty.

Pozostaje mi życzyć dobrej zabawy sobie i Wam ;) Poznajmy nowych bohaterów! 

^^^^^

Natchnienie (zakończona)Where stories live. Discover now