ROZDZIAŁ 7

835 25 1
                                    

- Livia. Nie chciałabyś zostać drugą menadżerką Genzie?

Dziewczyna bardzo zszokowała mnie tym pytaniem. Specjalnie chyba czekała aż Genziaki wyjdą na dwór, aby mi to powiedzieć.

- Sama nie wiem Nati. Chyba się do tego nie nadaję.

Odrzekłam i spojrzałam na nią.

- Livia. Nie widzisz tego ile ty dla mnie robisz? Dla nich? Czasami mam wrażenie, że robisz więcej niż ja tutaj, a tobie nawet nikt nie płaci.

- Nawet gdyby to i tak nie będzie. Nie chcę brać pieniędzy od mojego brata. Z resztą on nawet mi nic nie powiedział.

- Powiem ci tylko tyle, że miał zamiar, ale nie mógł znaleźć czasu. Miał dzisiaj do ciebie zadzwonić.

Usłyszałam dźwięk mojego telefonu.

- No o wilku mowa. Odbieraj ja lecę.

Odrzekła.

- Miłej pracy. Powiedz, że trzymam kciuki za wszystkich.

Rzuciłam i zaczęłam szukać telefonu.

- Dobrze powiem, lecę. Paa!

Wyszła z domu, a ja odebrałam połączenie.

- Hejka Karol, co tam?

Zapytałam.

- Hejka Liv. Potrzebuje się z tobą dzisiaj zobaczyć.

- Chodzi o pytanie czy zostanę menadżerka Genzie tak?

Zadałam kolejne pytanie.

- Skąd o tym wiesz?

Tym razem on zapytał.

- Przed chwilą Natalia się mnie pytała.

- To co? Zgodziłabyś się?

- Karo ja nie wiem. Pomyślę dobrze?

Odrzekłam. Zauważyłam Bartka, który wszedł do domu. Podszedł do mnie i próbował pocałować, ale zatrzymałam go. Nie chciałam, żeby Karol słyszal jak na razie. Pokazałam mu na ustach znak, aby był cicho i słuchałam co mówi do mnie Karol.

- Dobra to może przyjedziesz dzisiaj do nas? Obejrzymy jakiś film czy coś.

- Dobra mogę przyjechać. W zasadzie to chcę wam coś powiedzieć. Musicie wiedzieć.

- Dobrze to do zobaczenia później. Jestem w domu od siedemnastej.

Po jeszcze chwili rozmowy rozłączyłam się, a Bartek zbliżył się do mnie.

- Z kim rozmawiałaś?

Zapytał.

- Z Karolem. Przepraszam, że cię tak odepchnęłam.

Powiedziałam.

- Pamiętasz, że jest tu kamera?

Szepnęła mu do ucha.

- Pamiętam, niestety akurat tutaj.

- Ej Bartuś. Czekaj! Tylko Karol ma do niej wgląd, a i tak się dzisiaj dowie, że jesteśmy razem.

Rzuciłam i zbliżyłam się bardzo blisko jego ust.

- Nie interesują mnie żadne kamery. Ty jesteś najważniejszy Bartek.

Przeżuciłam ręce przez jego kark.

- Kocham cię myszko.

Rzucił i złożył delikatnego buziaka na moich ustach, a później zrobił malinkę na szyi.

Nie wszystko jeszcze stracone ~ GenzieWhere stories live. Discover now