ROZDZIAŁ 31

296 18 7
                                    

5 styczeń 2023 rok ( czwartek )

Po trzeciej w nocy dojechaliśmy na miejsce gdzie wzięliśmy swoje bagaże i udaliśmy się miastem do naszego noclegu.

Mieliśmy dwa łoża małżeńskie, więc od razu podeszłam do Przemka i poprosiłam go o to, abym mogła spać w łóżku, albo z nim, albo z Patrykiem. Chłopak zrozumiał mnie i zaproponował, abyśmy spali razem. Zgodziłam się.

Chłopaki zrobili test materaca oraz łazienki, a później zakończyli dzisiejszy odcinek, a za razem pierwszy z całej podróży.

Wzięłam swojego e-papierosa, którego miałam w kieszeni kurtki i wyszłam z całego budynku, aby zapalić. Nie wiem jakoś potrzebowałam tego. Zapaliłam i za ciągnęłam się dymem. Po chwili poczułam rękę na swoim ramieniu. Przekręciłam się i zobaczyłam Patryka.

- Boże Patryk nie strasz.

Powiedziałam i wypuściłam dym z ust.

- Coś jest nie tak?

Zapytał.

- Czemu?

Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

- Palisz. Coś się stało?

- Po prostu czuję się źle z tym, że oddalamy się z Bartkiem od siebie. Nie chcę, aby stało się najgorsze.

Odrzekłam i zaciągnęłam się ponownie.

- Mogę?

Zapytał.

- Nie Patryk nie powinieneś.

Rzuciłam i wypuściłam dym.

- Proszę.

- Dobra masz, ale daję Ci pierwszy i ostatni raz. To nie zdrowe.

Odwróciłam się plecami do byłego bruneta i zaciągnełam się kolejny raz po czym podałam mu papierosa.

- No to już go nie masz.

Powiedział i zaczał oddalać się ode mnie z moim e-petem.

- Patryk. Nie denerwuj mnie proszę mam zły humor.

Chłopak zaciągnął się dymem i oddał mi moja małą zabawkę po czym objął mnie z powrotem ramieniem.

- Przepraszam nie wiedziałem.

Odrzekł i wypuścił dym z ust, a ja za ciągnęłam się ostatni raz, bo papierek się już wypalił.

- Nic się nie stało. Wiem, że nie wiedziałeś.

Wypuściłam dym z ust.

- To co lecimy spać?

Zapytał.

- Możemy. Chciałabym, aby to się już skończyło.

Weszliśmy do budynku i udaliśmy się do pokoju.

Przebrałam się w łazience i przy szykowałam do spania. Położyłam się obok Przemka i nakryłam się kołdrą, aby było mi cieplej, bo za ciepło tutaj nie było.

- Dobranoc Przemek.

Szepnełam do ucha chłopaka i jeszcze bardziej opatuliłam się kołdrą.

- Dobranoc Livka.

Odszepnął.

- Dobranoc chłopaki.

Rzuciłam.

- Dobranoc.

Odpowiedział Patryk.

Poszłam spać.

Spało mi bardzo dobrze, ponieważ nie musiałam spać z Bartkiem, co było by dla mnie nie komfortowe.

Nie wszystko jeszcze stracone ~ GenzieWhere stories live. Discover now