🍎 22. O mamo!

0 0 0
                                    


Namjoon wiedział, że nie powinien się godzić na chodzenie z Taehyungiem, skoro ten nie był nawet pewny tego, co czuje. Nie mógł powiedzieć, że ukochany go zwodził, bo przecież mówił mu wszystko wprost oraz najsampierw zapytał. A Amerykanin się zgodził, by pełnić rolę materiału testowego w eksperymencie i był niemal pewny, że skończy ze złamanym sercem (bo właśnie tak wyglądały wszystkie związki z "nie mogę nic obiecać, lecz możemy spróbować" hetero). Ale jeśli istniała choćby najmniejsza szansa, że Tae odkrywa swoją seksualność z nim i pokocha go...

Do diabła ze wszystkimi racjonalnymi przesłankami! Zawsze był ostrożny. Czasem aż do przesady. Tym razem postanowił zaryzykować. I nie mógł powiedzieć, żeby na razie żałował. Och cóż, może faktycznie był głupi...

Oczywiście nie obnosili się ze swoim związkiem w przestrzeni publicznej. W tym kraju nie wypadało trzymać się za ręce albo manifestować cokolwiek więcej poza przyjacielskimi gestami czy uprzejmością względem siebie nawzajem, nawet w tych "tradycyjnych" związkach. Żaden nie chciał kłopotów z profesorami albo odcięcia od ukończenia studiów.

Co nie przeszkadzało im wyszukiwać "ślepych punktów" – nieuczęszczanych miejsc, osłoniętych przed wścibskimi oczami oraz kamerami – by wymienić kilka gorących pocałunków albo chociaż przez chwilę postać w swoich objęciach. Dla obu bliskość fizyczna pełniła dużą rolę w związku. Namjoon w duszy był wielką przytulanką i uwielbiał praktycznie każdy pozytywny kontakt fizyczny, a Taehyung – po przełamaniu początkowej ogromnej nieśmiałości – wydawał się wręcz głodny czułości. To dawało mu nadzieję na happy end, chociaż wiedział, że nie samym seksem związek stoi. Była jeszcze kwestia różnic kulturowych, więzi rodzinnych oraz fakt różnych narodowości i planów... Zaczynał jednak wierzyć, że będą w stanie je pokonać. Razem.

Wprawdzie dla rodziców Tae był póki co "kolegą", którego chłopak przedstawił niejako z konieczności, gdy ci niespodziewanie się zjawili we własnym domu z górą walizek niczym w hotelu...

Tak, to brzmiało koszmarnie dla niego – człowieka, którego zawsze otaczała rodzina i ich ciepła troska oraz bezpośredniość – ale zaczynał rozumieć, skąd pochodziła niepewność jego "chyba chłopaka". Taehyung wyznał mu, że rodzice nigdy nie byli z nim specjalnie blisko. Bardziej jak współlokatorzy, którzy mieli też władzę nad jego życiem, niż ktoś naprawdę troszczący się o swoje dziecko. Dziadkowie, a w szczególności babcia, szczerze interesowali się nim oraz chętniej spędzali razem czas. Nawet ze swoim dalszym kuzynostwem był mocniej związany emocjonalnie od tej dwójki, która dzieliła z nim adres.

Przez pierwsze trzy tygodnie ich "związku na próbę" spędzał praktycznie co trzecie popołudnie i wieczór u nastolatka w domu, jako że pokój Namjoona był dość malutki oraz nadawał się lepiej na odpoczynek niż do nauki we dwoje. Może gdyby dzielili kierunek i rocznik... Kiedy jednak próbowali się raz tam rozłożyć – każdy ze swoimi materiałami – nie było gdzie postawić stopy. Taehyung bez wahania zaproponował, by przyszłe sesje uczenia się obok siebie jednak organizować u niego. I przez ten czas zetknął się z rodzicami chłopaka dwa razy. Dosłownie zetknął. Bo oboje po uprzejmym oraz chłodnym powitaniu po prostu poszli do siebie, wymawiając się zmęczeniem po ciężkim dniu zakończonym firmową kolacją jednego z nich. A za drugim razem widział ich wstępujących tylko po wcześniej spakowaną walizkę w drodze na lotnisko. Nie lubił tak myśleć, ale wyglądało na to, że Tae równie dobrze mógłby zostać sierotą. Tak niewiele miłości miał w tym domu.

Dlatego postanowił sobie, iż da swojemu chłopakowi tyle uczucia, uwagi oraz czułości, ile tylko jest w stanie. Bez żadnego "ale" czy oczekiwań wzajemności. A im bardziej poznawał ciężko pracującego na swoją przyszłość młodego mężczyznę, tym bardziej wierzył, że Taehyung zasługuje na wszystko, co najlepsze.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 01 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

PołówkaWhere stories live. Discover now