Dedykacja dla Lotte8
Zakradłam się do jego sypialni. Chrapał przeraźliwie. Ohhh! A jak śmierdział..! Blee.
Raz, dwa, trzy...!
- Tam, tararam! - stukałam pokrywkami i darłam się jak najgłośniej.
Harry zerwał się jak poparzony ale, że spał na końcu łóżka padł z hukiem na podłogę.
Śmiałam się jak głupia.
- Oszalałaś?! - jęknął masując sobie tył głowy.
- Ja?! - oczywiście NieSpecjalnie mówię tak głośno. - Styles, zdajesz sobię sprawę co zrobiłeś?!
Na czworaka jak pies człapał się do łazienki. Jęcząc i narzekając na ból głowy.
- Omg... będę rzygać! - krzyknął, a ja z obrzydzeniem się cofnełam.
Rzeczywiście rzygał. okropnie. I straszliwie głośno. A na dodatek długo nie wychodził.
- Harry... - nic - Harry! - nadal bez odpowiedzi -Harry Styles, Odpowiedz natychmiast!
A jak coś mu się stało? Nie, pewnie udaje, żeby ze mną nie gadać. A jeśli nie...?
Nie wejdę.
Powinnam.
Nie!
Weszłam ostrożnie.
- Harry!
![](https://img.wattpad.com/cover/47644064-288-k814674.jpg)
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Hi, I am Harry. || Harry Styles
FanfictionBiedna kelnerka, bogaty artysta :) Choroba, problemy.. Życie wisi na włosku... Jak poradzić sobie ze świadomością, że ukochana umiera?