Rozdział 4

41 9 2
                                    

Louis
Czas na moje siedem minut z dziwką o imieniu Nicol. Oczywiście Niall nie mógł wymyślić czegoś innego, niż bycie w schowku przez chwilę z taką suką jak ona.

Zszedłem po schodach w poszukiwaniu jej, od razu uderzył we mnie zapach alkoholu i potu, ale ludzie bawili się w najlepsze. Rozejrzałem się za dziwką. Zauważyłem ją przy stole z jakimiś chłopakami których nie znałem. Podszedłem do nich by zabrać ją na górę gdzie miałem ją przelecieć, lecz oni mi to ułatwili
-Nicki kochanie chodź ze mną.
-Louuuis już idę z tobą skarbie.
Gdy wstała od stołu była pijana, a ja miałem ułatwioną sprawę. Wziąłem ją za rękę i prowadziłem na górę do pokoju gdzie byli chłopcy.
Niall wstał i dał mi zaślepki na oczy. Po czym ja założyłem jedną Nicol, a drugą założył mi Justin.
-Kurwa Louis uda ci się.
Mam taką nadzieję, ale myślę że ona będzie prosta do zdobycia. W tym stanie.
Zaprowadził nas do schowka gdzie zamknął drzwi, a ja zostałem sam na sam z nią na siedem minut. Niemal od razu zaczęła mnie całować. Swoimi rękami odnalazła guziki mojej koszuli i zaczęła je odpinać. Ja też nie byłem jej winny najpierw jej bluzka znalazła się na podłodze, a potem sukienka. Nicol szybko zabrała się za moje spodnie. Jednym płynnym ruchem zdjęła mi je ukazując moje bokserki, a moje ręce odnalazły zapięcie jej stanika ukazując jej piękne piersi. Pieściłem ją masując, a następnie ssałem jej sutki.
-Louis daj mi wiecej. Proszę. - Jęczała moje imię i błagała o więcej. Bez chwili namysłu wepchnęłem w nią jeden palec i czułem jak jej ściany cipki się zaciskają.
-Jesteś cholernie ciasna kochanie.
Zacząłem kręcić palcami w niej, gdy ona jęczała moje imię.
-Louis.
I wtedy główka mojego penisa zaczęła masować wejście do jej cipki, ale nie za długo, bo po kilku sekundach się w nią wbiłem, a ona syczała z bólu. Poruszałem się w niej coraz szybciej mając kropelki potu na czole.
-Louis skarbie!
Trzymałem ją za biodra, a sam poruszałem się w niej bardzo szybko. Zaraz potem doszedłem w niej. Wyszedłem z niej i zacząłem szukać moich spodni które leżały w kącie. Mam tylko nadzieję, że moje siedem minut już minąło. Pomogłem jej się ubrać w jej ciuchy i wyszedłem ze schowka nie martwiąc się czy ona stamtąd wyjdzie czy będzie tam spać. Chłopcy siedzieli w pokoju czekając na mnie.
-Brawo Louis- Powiedział Niall śmiejąc się
-Ja zabieram się do domu jutro mam szkołę. Niall idziesz?
-Już się zbieram.
Ja nie czekałem na Nialla po prostu wyszedłem z imprezy i wróciłem bezpiecznie do domu. A gdy już znalazłem się w nim to udałem się do łóżka.

Pokrzywdzeni Przez LosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz