"Wybór?"

120 23 42
                                    

Poznali się dawno, zbliżyli po czasie
Walczyli o siebie w życiowym marasie
Mimo wielu przeszkód i na drodze walk
Kochali się bardzo, dla siebie ważni tak..

Każda chwila razem i tak wiele wspomnień
Budowali razem, mimo kilku zwątpień
On dla niej zrobi wszystko a ona dla niego
Zostawi nawet dom, uciekną daleko..

Ale myśli dobre i pozytyw w głowach
Pomagał wyjść na prostą, umieli to doceniać
Dzielili uśmiechy dla siebie i innych
Za błędy i krzywdy nie szukali winnych..

Sytuacje różne się jednak zdarzyły
Oboje się wystraszyli, obojga dobiły
Ciąża, macierzyństwo i życie w rodzinie
On nie wytrzymał, zostawił dziewczynę..

Tak została sama, teraz często płaczę
Osobie, co "kochała"- ja jej nie wybaczę
Gdyż po tym odejściu, smutek jej tak wielki
Depresja i cięcia i igły do ręki
I dziecko nie żyje.. I nic nie poradzi
Że stan jej tak dobry, w tak zły się przerodził
I nie ma już blasku, co w jej oczach mieszkał
Zniszczyło się życie - nie żyje Agnieszka..

Albo też inaczej mogła by postąpić
Mimo wielkiego bólu, zaszczytu odstąpić
Oddać dziecko dla innych, by szczęście mu dali
By dobre miał życie, sukcesem się chwalił..

A gdyby inaczej to życie się toczyło ?
Został by z nimi, okazał im miłość ?
Nie patrzył za inną, nie stał by się dupkiem
By synek nie mówił, że ojciec jest głupkiem
Byli by szczęśliwi, próbowali żyć
Gdyby tylko "dorosły" chciałby z nimi być..

Short Stories (+poem)Where stories live. Discover now