"Odrzucony"

74 18 21
                                    


Kolejny wieczór spędzam przy grobie
Moje myśli i serce pamięta o Tobie
Wspomnienie radości i śmiechu się niesie
Po mogile, tu, w tym lesie

Choć ja usta mam milczące
Chcę uciszyć ciemne Słońce
Więc od dawna moje rany
Wyruszają z nożem w tany

I choć znam już skutki tego
Nie przestanę czynić złego
Bo psychikę mą zniszczyłaś
Kiedy życie zostawiłaś

I zapewne czasu troszkę minie
Nim zrobię to samo innej dziewczynie
Idąc po nadgarstku, w linii prostej, w górę
Opuszczę ją i życie, wciskając jakąś bzdurę

I może jak Ciebie świat ten wspaniały
Zbeszcześcił za takie życia ideały
Moje ciało pochowa poza cmentarza ołtarze
Jako samobójcę - to się niedługo okaże

29.12.2016, 04:04

Short Stories (+poem)Where stories live. Discover now