~~Laura~~
Siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy. Byli już wszyscy. Nawet Stormie i Mark.
Wszyscy się śmiali oprócz Rossa. Od czasu do czasu posyłałam mu uśmiech, żeby też się uśmiechnął.
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Ja otworzę.- powiedział Mark.
Po minucie wrócił i powiedział.
- Ross? Policja do ciebie.
- Policja?- zdziwił się.
- Tak.
Spojrzałam na blondyna.
~~Ross~~
Policja?
Wstałem z fotela i razem z Markiem ruszyłem do drzwi.
Otworzyłem je.
- Ross Lynch?
- Tak, o co chodzi?
- Jest pan oskarżony o zabójstwo Williama Scotta 8 sierpnia tego roku..- powiedział oschle.
- Kogo? I w ogóle jakie zabójstwo?
- Williama Scotta. Mamy nakaz przeszukania pana domu.- pokazał papier.
- Zapraszam...- powiedział Mark i pociągnął mnie lekko za ramie, żebym usunął się z przejścia.
- Idź do salonu. Ja pójdę z panami.- powiedział do mnie.
- Nie zabiłem nikogo. Nie wiem kim jest ten William.- powiedziałem mu.
- Idź do salonu.
Pokiwałem głową.
Usiadłem na wcześniejszym miejscu.
- Ross? O co chodzi?- spytała mnie Rydel.
- Nie wiem... Powiedzieli, że jestem oskarżony o zabójstowo. Ale ja niczego nie zrobiłem, nie mógłbym zabić, nie umiałbym.- schowałem twarz w dłoniach.
W salonie panowała cisza. Nikt się nie odzywał. Pewnie myśleli, czy zabiłem kogoś, czy nie.
- Panie Ross. Znaleźliśmy u pana w pokoju broń, z której została zabita ofiara. Pójdzie pan z nami.- powiedział jeden z policjantów.
- Co? Ale ja nikogo nie zabiłem!
C.D.N.
![](https://img.wattpad.com/cover/82332971-288-k516797.jpg)
CZYTASZ
Nowe życie
FanfictionW ciągu jednych wakacji życie nastoletniej Laury psuje się... bardzo... Dziewczyna pada ofiarą stalkera. Nigdy nie myślała, że kiedykolwiek będzie się bać... o własne życie... Zapraszam do czytanie <3 Okładkę zrobiła 'Monia6920'. Wbijajcie do n...