★8★

1K 81 32
                                    

Taehyung pov.

-Hoseok.. Ich już nie ma.. I już ich nigdy nie zobacze.. - Nadal mnie przytulał i uspokajał. Byłem mu za to bardzo wdzięczny. Tym badziej w tej chwili..

-Spokojnie Taeś.. Kogo już nie zobaczysz? - Spytał sie starszy zaprowadzając mnie do mojego saloniku gdzie usiadliśmy na kanapie.

-No rodziców.. Już ich nie zobacze.. Nigdy.. Ja nie chce zostać sam.. - Hobi w tej chwili jeszcze mocniej mnie przytulił. Bosz dajcie mi tlenu bo on mnie zaraz udusi.

-Nie zostaniesz. Zostanę jeśli będziesz chciał - Miło było to usłyszeć ale muszę go jeszcze przytrzymać bo widać, że już nie źle galopuje.

-Pomyśle nad tym~ - W końcu przestałem już płakać. Mam nadzieje, że na dłuższy czas.

Hoseok pov.

Żal mi było Taehyunga. W takim młodym wieku, a już zostać sierotą.. Muszę się nim zająć do czasu, kiedy wszystko się nie uspokoi. Hmm teraz co tu by wymyśleć na poprawę jego biednego humorku.. Jest kilka opcji (͡° ͜ʖ ͡°) ale muszę nie które ominąć. O mam pomysł!

- Taeś.. Lubisz może babeczki? - Babeczki najlepsze na poprawę humoru.

-No lubię a co? - Młody się odsunął ode mnie i spojrzał lekko uśmiechnięty.

-To wstawaj. Idziemy do sklepu po składniki. - wstaliśmy z jego kanapy. On się ubrał, a ja poszedłem do auta i czekałem przy nim. Po krótkiej chwili byliśmy w jakimś markecie.

{CHWILE PÓŹNIEJ}

Przyjechaliśmy ze sklepu i przygotowaliśmy kuchnie do robienia babeczek. Taehyung robił czekoladowy krem, a ja masę na babeczki.

-Hyung.. Spójrz za siebie~ - Jak powiedział tak zrobiłem.. A tu co? Cała moja twarz w czekoladowym kremie.

-Ale śmieszne Taeś.. Później się policzymy. - Widząc jego rozpromieniałą twarz, uśmiechnąłem się. Nie chciałem, żeby był smutny przez dzisiejszą wiadomość o jego rodzicach.

Gdy babeczki się piekły Taehyung oprowadzał mnie po swoim małym domku. Było trochę skromno, ale uroczo. W jego pokoju było pełno jego zdjęć ze znajomymi i mnóstwo pluszaków. Awww takie duże słodkie dziecko z niego. To takie urocze~

Na końcu poszedliśmy do łazienki, która była wyjątkowo większa od mojej. Boziu ile on ma tu kosmetyków. Nawet więcej od Karyny czy typowej Tapeciary. Później udaliśmy się do kuchni, sprawdzić babeczki. Tak pięknie pachniało nimi w całym pomieszczeniu ahh. Po wyjęciu ich i chwilowym czekaniu, aż wystygną zaczęliśmy je dekorować przygotowanym przez Taehyunga kremem i posypką. Gdy skończyliśmy dekorowanie od razu wzięliśmy się za zjadanie ich.

-Mm ale dobre!~ - Powiedział młodszy znowu z pełną buzią.

- No bo my je robiliśmy~ - Ten się tylko uśmiechnął i teraz miałem ten moment. Moment na odegraniu się na nim hehehe.

- Em Taehyung chyba się pobrudziłeś. - Powiedziałem niewinnym głosikiem.

-Gdzie? - A ten jak głupi szukał wszędzie plamy.

-O tu właśnie. Upsik~ - Podniosłem jego babeczke do góry w stronę twarzy i ubrudziłem jego nos. Mina Taehyunga była po prostu bezcenna.

-Zabije cie kiedyś. - Ta jasne on i zabicie mnie? Wątpie..

- Ciekawe kto by cie wtedy rozśmieszał i pocieszał hm? - Powiedziałem, a on zaczął myć buzie z kremu.

-No pewnie nikt.. Choć w sumie.. Nie, jednak nie. - Przez chwile sie wahał myśląc co powiedzieć.

- No właśnie skar.. Taeś~ - Ah Hobi.. Znowu to robisz..

-Skar? Chciałeś powiedzieć skarbie czy mi się wydaje? Ohh to urocze!~ - Zarumieniłem sie trochę. Ah Taehyung co ty robisz ze mną ja się pytam?

~~~~~~~~∆~~~~~~~~
~Puk Puk
~Kto tam?
~Brak Weny :)
Ahh jestem nie zadowolona zbytnio z tego rozdziału.. Niestety, jakoś tak brak weny mnie złapał. Postaram sie jutro coś wrzucić.

Rip. Ciastek IseYano :<
Chce ktoś jej może kupić kota? 😥🌺

I'm Not A Gay! ~ Vhope 🌸Where stories live. Discover now