The End 💗

644 47 30
                                    

Dwa długie lata później

Kwitnące kwiaty, pierwsze śpiewy ptaków i zakochane pary, która miłość z każdą wiosną staje się silniejsza, tak było u Taehyunga i Hoseoka, którzy właśnie tej wiosny wychodzili za mąż. Piękne, prawda?

∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆

  Taehyung pośpiesznie zakładał swój garnitur na uroczystość. Zapinał kolejne guziki, czesał się na nowo i zawiązywał swoje eleganckie buty. Strasznie bał się dzisiejszego dnia. Był dla niego ważny, tak jak dla jego drugiej połówki. Nie chciał niczego zepsuć, tak jak swoje pierwszego razu, pamiętacie jeszcze te piękne bokserki?

  Hoseok w innym pokoju również się przygotowywał. Tylko on już się malował, a nasz TaeTae jeszcze ubierał. Hobi nie bał się nic, a nic. Wie, że jego związek każdy akceptuje i nie będzie niezręcznej sytuacji. Gdyby nie akceptowali to nie byłoby gości, a jest ich prawie 100. A to tylko najważniejsza rodzinka i przyjaciele.

Moje słoneczko 💗: Taeś, skarbie... To już za 30 minut! Kocham. <33

Taehyungiie 💖: Wiem, Hoseokkie... Boję się, że coś się nie tak stanie... Ja Ciebie też! <3 ;*

Moje słoneczko 💗: Nie ma czego. Wiesz, że damy rade. Zawsze dawaliśmy.

Taehyungiie 💖: No dobrze, masz racje. To... Widzimy się za 40 minut, skarbie! <3

××××××××××××

60 sekund przed rozpoczęciem

  Hoseok stał już gotowy przed małym ołtażykiem w urzędzie "specjalnym". Czekał na Taehyunga, który właśnie w tym momencie powinien wyjść. Muzyka zaczęła grać na sali, a goście wstali.

  Już jest... Taehyung wszedł przez główne drzwi i prawie, że truchtem udał się do chłopaka, gdzie się jeszcze potknął, ale trafił cały do swojego przyszłego męża.

-Boje się, Hoseokkie...- mruknął cichutko Taehyung.

-Nie ma czego, TaeTae. Będzie dobrze, wiesz o tym bardzo dobrze.- Chłopak lekko się uśmiechnął. W sumie, każdy by się bał swojego ślubu.

-Eh, okey. Mam nadzieje, że nie będzie podobne jak z tymi bokserkami.- Westchnął Tae i odwzajemnił uśmiech.

  Do sali weszła kobieta średniego wzrostu jak i wieku, ale bardzo elegancko ubrana. Włosy ułożone w koka, lekki makijaż i czerwone szpilki, podkreślające jej kolor ust.
  Podeszła do niewielkiego podestu i stanęła na nim. Teraz można byłoby powiedzieć, że jest wzrostu Taehyunga.

-A więc zebraliśmy się w tym dużym gronie, aby być świadkami zawarcia związku małżeńskiego przez Jung'a Hoseoka i Kim'a Taehyunga.
Nadszedł dzień, który z pewnością każdy oczekiwał. Jest równie ważny dla nas, jak i dla naszej zakochanej i pełnej miłości pary.- Powiedziała kobieta, patrząc się na wszystkie osoby oraz na młodą parę zakochanych. 


Czy ty, Kim'ie Taehyungu, bierzesz za męża Jung'a Hoseoka, a także obiecujesz, że wasza miłość nigdy się nie skończy i nie opuścisz go, aż do śmierci?- Zwróciła się do Tae. Uśmiechła się do niego, jak to przystaje kobiecie w "specjalnym" i normalnym urzędzie.

-Tak, biorę i oświadczam, że nasza miłość wygra nawet ze śmiercią.- Skinął młodszy i spojrzał się na swojego prawie męża. Łzy leciały mu z policzków. Nie mógł uwierzyć, że ten dzień może tak szybko nadejść...

-Czy ty, Jung'u Hoseoku bierzesz za męża Kim'a Taehyunga, a także obiecujesz, że wasza miłość nigdy się nie skończy i nie opuścisz go, aż do śmierci?- Kobieta zwróciła się teraz do starszego chłopaka.

-Tak i obiecuje, że nawet po śmierci będziemy żyć wiecznie i nasza miłość będzie kwitła na nowo.- Pisknął Hoseok, jemu już też powoli leciały łzy. Miał ochotę teraz przytulić, a nawet pocałować swojego kosmite, ale musiał czekać.

-Z radością ogłaszam was mężem oraz mężem.- No i w końcu TaeSeokiie się pocałowały. Długo i namiętnie. Niektórzy gwizdali, ale też znaleźli się Ci co płakali na przykład matka Hoseoka i jego siostra, a u Taehyunga jego najbliższa ciocia, no i oczywiście wierne shipperki.

-W waszym życiu otwierają się kolejne rozdziały, nowe przeżycia, czy kłótnie i zgody. Kochani, życzę Wam, aby waszą miłość wypełniały co raz gorętsze uczucia, ale proszę nie bawić sie w Grey'a, dobrze? Tak więc kończymy tym zdaniem ceremonie.- Dopowiedziała kobieta, a muzyka została przerwana.

-Wiesz, co Ci powiem Hoseokkie? Dla mnie zawsze będziesz pedofilskim Grey'em. Kocham Cie.- Zaśmiał się Tae i szturchnął ramieniem Hoseoka, który prawie płakał ze szczęścia, ale chwila chwila. Ten mu oddał tak, że biedny kosmita wylądował na podłodze i Hoseokkie usiadł na nim.

-A dla mnie ty jesteś nowym gatunkiem "hetero". Ja Ciebie też.-Schylił się i pocałował delikatnie chłopaka, po czym wstali.

××××××××××××××

  Krótko mówiąc na weselu było ostro... Na początku, były zabawy dla świeżo upieczonej pary, zaraz po tym tort i ulubiony napój Tae... Alkohol...
  Chyba każdy wie jak wygląda Taehyung po alkoholu, prawda. Na początku podrywał krzesło, a później podłogę. O 4:39 miał zgon... Biedny Hoseok, musiał go znowu nieść do domu i co? I nici z pierwszego seksu małżeńskiego, bo wolał zostać trupem, ale zaczeka, aż wytrzeźwieje to lekko nie będzie miał... Biedny, Grey się spełni. Bardziej szkoda będzie łóżka niż Aliena.

×××××××××××××

  Tak o to kończy się historia o dwóch debilach, którzy zaczęli od pisania na jakimś portalu, a skończyli w łóżku z pierścionkiem zaręczynowym. Piękny plan na życie, prawda? Dzieci... Nie bierzcie z nich przykładu... Bynajmniej nie z Kim'a Taehyunga... W sumie z Jung'a Hoseoka też...
 
Pisząc dalej ich życie nie bardzo po ślubie sie zmieniło. No może było więcej erotycznych przygód, no i zabawa w Grey'a... Tae, nie mógł chyba przez tydzień usiąść normalnie, a już nie mówiąc o jego pracy. A pani z urzędu mówiła, nie bawcie się w Grey'a. Pewnie sama testowała!
~~~~~~~~~~~~~~

No to kochani... Moja... Nasza historia dobiegła końca. Nie wiem dlaczego napisałam tego fanfic'ka, ale najwyraźniej byłam znudzona życiem codziennym. Pisząc epilog, aż mi się płakać chciało, że tak bezsensownie go napisałam i szybko zakończyłam. Wybaczcie...

Bardzo mocno chciałam podziękować tym co zostali do końca...
Tym co jednak nie zniechecili się po pierwszych moich bezsensownych rozdziałach...
Tym co zaakceptowali mój styl pisania oraz tą szybką akcje tutaj...

Kocham Was!

Jeśli jakoś się przywiązaliście do tego ff, to napiszcie mi, czy chciecie drugą część czy kilka oneshotów o jakieś szczególnej tematyce!

To widzimy się w innych moich opowiadaniach.

UWAGA (TO ŻADNA NOWOŚĆ) ZNÓW NIE SPRAWDZANY.

I'm Not A Gay! ~ Vhope 🌸Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin