Rodział IV

145 8 0
                                    

POW Karoliny
Otworzyłam oczy i widziałam białe ściany szpitala. Nic nie pamiętałam zobaczyłam mojego ojca leżącego na 2 łóżku obok. I wtedy przypomniałam sobie. Chłopak.... kazał uciekać, nie słuchałam.... strzał i urwał mi się film. Powiedziałam;
-Tato?
-Tak ? - powiedział zaspanym głosem
-Coś się stało ? - zapytałam
-Córeczko ktoś chciał cie zastrzelić.
-Kto ?
-Nie wiem

Nasze rozmowy przerwał mój telefon:

                                                                           Nieznany kontakt

-Halo?

-Dzień dobry Saro tu mama Jacka - powiedziała smutnym głosem

-Dzień dobry coś się stało ?

-Niestety tak... Jack miał wypadek.

-I co mu jest ?

-Ma złamaną nogę .. .Ale przez te badania lekarze odkryli, że Jack ma raka szukamy dawcy - powiedziała przez łzy

-Co? Jack..  ?

                                                                         Połączenie zakończone

Zaczęłam płakać. Zabolało. Wyrzuciłam mojego ojca bolało mnie to że Jack jest chory.

 Wyrzuciłam mojego ojca bolało mnie to że Jack jest chory

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wyszłam ze szpitala na własne żądanie.
Lekarz mi mówił, że lepiej byłoby gdybym została. Ja nie miałam ochoty tam być wyszłam i zadzwoniłam do ojca, że nie będzie mnie przez kilka dni mówił, że mam wrócić. Nie chciałam miałam ochotę umrzeć. Bo co żyć skoro nie ma mojej mamy, Ola wyjeżdża i Jack jest chory..
Niby go nienawidzę, ale on jest taki inny miły, przystojny i chyba coś do niego czuje. Usiadłam na ławce w parku i zamknęła oczy. I siedziałem tak dopóki ktoś kolo mnie nie upsiadł był to chłopak, który był również przygnębiony. Spojrzał na mnie i powiedział;
-Hej Sara ?
-Hej tak to ja skąd mnie znasz ?
-Nie pamiętasz mnie ?
-No właśnie zbytnio nie kojarzę ;)
-To ja Michał
-Jejku to ty ?! -krzykłam szczęśliwa i go bardzo mocno przytuliłam. Chodziłam z nim do klasy w gimnazjum w starym mieście. Po mojej przeprowadzce urwał się nam kontakt. Bardzo go lubiłam był dla mnie jak brat. - Co u ciebie słychać ?
-Ehh trochę się wali -Powiedział bardzo smutny
-Co jest ?
-Moja dziewczyna miała wypadek
-OHH przykro mi -powiedziałam, a w głowie mówiłam "on ma dziewczynę ?!"
-Jej stan jest bardzo poważny
-Michał nie wiem co powiedzieć
-Wiem nie mów nic
-Michał ?
-Tak ?
-Wiem to głupie pytanie i nie na miejscu, ale kto jest twoją dziewczyną?
-Dominika ...
-Co ?
-Dominika z naszej klasy twoja BFF ;)
-Eh była
-Ojć zapomniałem przepraszam
-Nic się nie stało -powiedziałam i łzy zaczęły mi lecieć z oczu. Dominika była moja siostra dopóki nie Lena.. ona nakłamała wiele rzeczy i dlatego już nie jesteśmy przyjaciółmi.
-Ej Sara ! Popatrz na mnie chodź ze mną pogadasz z nią będzie dobrze :)
-Nic nie będzie dobrze -powiedziałam i zaczęłam biec i płakać. Michał zaczął mnei gonić złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie i mocno przytulił. Spojrzałam mu głęboko w oczy i byłam szczęśliwa, że mam go znów przy sobie.


Hej dawno nic nie było sprawy rodzinne ☺ Ale jest ok. Wracam dużo się dzieje zapraszam 😘

Pamiętnik NastolatkiWhere stories live. Discover now