Minęło 10 minut i byłam już na miejscu. Zapukałam do drzwi, po chwili otworzyła je Ruda i się po prostu na mnie rzuciła. Przytuliła mnie i powiedziała:
- Do cholery jasnej gdzie ty byłaś?!!!
- Spokojnie ktoś próbował mi zrobić krzywdę, ale kolega Jacka mnie uratował - powiedziałam spokojnym głosem choć nie jest to łatwa sytuacja dla mnie
- Boże kobieto ! Nic Ci nie jest ? Jak się czujesz? Chcesz coś do picia ? Jedzenia? - zaczęła mnie wypytywać
- Nic mi nie jest w miarę dobrze się czuję, nie chcę pić ani jeść. Spakuję rzeczy i wracam do mojego domu
- Co ? Jak to ? - spytała zdziwiona
- Muszę ogarnąć dom i uporządkować pewne sprawy
- No okej, ale jakbyś czegoś potrzebowała to wal do mnie śmiało - powiedziała i mnie mocno uścisnęła
Zabrałam torbę i wrzuciłam do niej moje rzeczy. Pożegnałam się z Rudą i podążyłam do domu. Gdy spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu była już 14:00, więc postanowiłam wejść do sklepu i kupić coś na obiad. Weszłam do jakiegoś małego sklepiku i kupiłam: makaron, ser żółty, 0.5 kg mięsa mielonego, olej, bazylię i tymianek, puszkę pomidorów krojonych i jeden czosnek. Zapłaciłam i podążyłam do domu. Jak możecie się skapnąć po składnikach chcę sobie zrobić spaghetti Bolognese. Weszłam do domu, rozpakowałam swoje rzeczy i poszłam do kuchni. Umyłam i posiekałam zioła, obrałam i posiekałam czosnek. Nalałam do garnka wodę i posoliłam ją tak żeby była słona. Czekając aż się zagotuję przejrzałam snapchata. Woda po chwili się zagotowała, więc wrzuciłam tam makaron. Na świeży, gorący tłuszcz wrzuciłam mięso i smażyłam, po chwili zalałam to pomidorami z puszki. Wymieszałam i dodałam zioła. Makaron już się ugotował, więc wyjęłam go na talerz i zalałam sosem. Na wierzch oczywiście rzuciłam garść startego sera i zielony liść bazylii ;)Mniam! Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Po kilku minutach włożyłam talerz do zmywarki. Napisała SMS:
DO JACK:
Hejka co tam u ciebie ?
Po niecałych 5 minutach dostałam odpowiedź:
OD JACK:
Hejka słonko dobrze, a u ciebie ?
DO JACK:
Spoko, może wpadniesz do mnie ?
OD JACK:
Zaraz będę,wyślij mi adres :*
Wysłałam mu adres i byłam w sumie szczęśliwa, że wpadnie. Więc szybko postanowiłam się ogarnąć założyłam:
A mój makijaż składał się z czerwonej szminki oraz czarnego tuszu. Gdy byłam uszykowana usiadłam na kanapie i odpaliłam telewizor. Oglądałam jakiś nudny film, po 15 minutach usłyszałam pukanie do drzwi. Wstałam i otworzyłam je zobaczyłam w nich Jacka był ubrany w ciemne jeansy i koszulę w kratę. Przywitałam się:
- Cześć Jack !
- Cześć śliczna - po tych słowach lekko się zarumieniłam
- Proszę wjedź do środka - powiedziałam i otworzyłam szerzej drzwi
- Wow! Jaka chata, pewnie majątek kosztowała - powiedział rozglądając się po moim pięknym domu
- Nie była taka droga.. To co robimy ? - spytałam
- Wiesz co ja bym robił ? - spytał i mnie do siebie przyciągnął
- Nie wiem - spytałam chichocząc
- To zobacz - po tym mnie pocałował, ale nie był to taki zwykły pocałunek... ten był pełen czułości...
- Nie chcę... nic więcej.. - powiedziałam gdy pocałunek robił się coraz bardziej namiętny
- Rozumiem skarbie - powiedział Jack i mnie pocałował w czoło - Obejrzymy jakiś horror?
- Okej wybierz coś, a ja wskoczę do łazienki
Zaczęłam iść w stronę łazienki tylko dlatego by móc zadzwonić do Rudej.
- Halo Ruda? - spytałam bardzo przyciszonym głosem
- Nie kurde Mikołaj ha ha - powiedziała Ruda i zaczęła się śmiać - Co jest ?
- Słuchaj zaprosiłam do mnie Jack i się w nim zakochałam...
- Ty w przedszkolu jesteś ? "Zaprosiłam go i się zakochałam" ? Karo proszę Cię..
- Ruda my się całowaliśmy..
- Co kurwa ?
- No tak ja spadam bo on czeka w salonie przyjdź do mnie na nockę to pogadamy ok?
- okej będę o 20
Połączenie zakończone
Wróciłam do Jacka, usiadłam koło niego i zaczęliśmy oglądać horror "Sinister"
I TO TYLE !!!
أنت تقرأ
Pamiętnik Nastolatki
قصص المراهقينSara ma 16 lat . Ma dużo problemów. Ucieka od nich. I poznaje kogoś wyjątkowego.... Tym kimś jest ....