twelve +

4.2K 567 350
                                    

-

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-

„Co to jest?", Taehyung powiedział zdumiony, widząc jego jedynego i wyjątkowego Jeon Jungkooka zaraz przed sobą.

„J-ja po prostu naprawdę chcia-łem cię spotk-ać...", Jungkook powiedział cicho. „P-po tym jak opuściłeś fan-sign... Byłem tobą zainteresow-any.", moje cholerne jąkanie się, pomyślał Jungkook, dlaczego był taki nerwowy przed fanem?

Dziewczyna wydała nieludzki odgłos, oglądając scenę przed sobą. Kopnęła ścianę z cegły obok niej, mamrocząc przekleństwa.

„Marie, uspokój się.", powiedział do dziewczyny, która krzyczała przez fakt, że mogła zobaczyć taekooka na żywo.

„DZIWKO TO NIE CZAS, ŻEBY BYĆ SPOKOJNYM!", potrząsnęła rękami, tupiąc w ziemię.

„Jungkook...Nie wiedziałem, że rzeczywiście cię tu spotkam...i nie miałem pojęcia, że to ty byłeś za tym wszystkim.", powiedział Taehyung, patrząc na młodego chłopaka z zespołu.

Jungkook tylko pokiwał głową nieśmiało, uśmiechając się do betonowego chodnika. Chciał spojrzeć na Taehyunga, jego ultimate fanboya, ale był taki zażenowany. Na litość boską, nawet nazwał go papi.

Taehyung też był zażenowany, ponieważ pisał fanfiction o chłopaku dwa lata od niego młodszym. Był także zażenowany przez dzień fansignu, gdzie musiał biec pośród tłumu dziewczyn.

„Czemu oboje stoicie tak nieruchomo?", Marie zapytała nagle, patrząc na dwóch gigantów przed sobą.

Taehyung potrząsnął głową, żeby powrócić do rzeczywistości, a Jungkook uniósł głowę. W końcu ich oczy spotkały się na sekundę i to całkowicie nie wyglądało niezręcznie.

„Tae... c-czy m-ogę zab-rać cię na k-kawę?"

♡ ♡ ♡

Jungkook ponownie założył maskę po wejściu do kawiarni, nie chciał, żeby jacyś fani zobaczyli go z Taehyungiem i „trochę wyjątkową" dziewczyną. Jako „trochę wyjątkowa" potrzebowała terapii.

„Więc...Juan.", ułożyła swoje ręce w zastanawiającej pozycji. „Zgaduję, że w końcu spotkałeś swojego papi."

Taehyung zakrztusił się swoją kawą. „Marie, co do cholery, nie teraz.", wymamrotał.

Ale dziewczyna kontynuowała paplać. „Czy wy się teraz praktycznie umawiacie?! Jungkook, czytałeś fanfiction Taehyunga o tobie? Pisze o dominowaniu cię i o tym jak stajesz się jego baby boy'iem!", pisnęła.

„Ann Marie, przysięgam.", Taehyung powiedział ponownie. Jungkook nie mógł tego zrozumieć, ponieważ ona mówiła po angielsku. To brzmiało dla niego jak jazgot.

„Przepraszam za to.", Taehyung rzucił mu czarujący kwadratowy uśmiech, kiedy drapał swoje ręce z nerwów.

„Nie ma problemu.", Jungkook uśmiechnął się do niego oczami.

Dwójka skradała sobie spojrzenia, kiedy dziwna, zagraniczna dziewczyna obok nich uśmiechała się, ponieważ w końcu mogła zobaczyć jej otp na żywo.

„W zamian, porozmawiajmy o jakichś rzeczach.", Marie zaczęła z nimi rozmowę. „Więc Juan, jak znalazłeś Taehyunga?"

Taehyung przetłumaczył mu co powiedziała dziewczyna.

„Fan mi o tym powiedział...i usłyszałem twoją nazwę z daleka.", Jungkook się uśmiechnął, lekko się rumieniąc. Heck, Taehyung też się rumienił.

„Aigoo, to takie żenujące.", Taehyung zachichotał, tak samo jak Jungkook. Marie sztucznie się zaśmiała, nie wiedząc o czym rozmawiają.

„Idziesz na koncert?", Jungkook zapytał Taehyunga. Wiedział, że Marie przychodzi, ponieważ z nim o tym gadała.

„Niestety nie.", powiedział Taehyung. „Tylko ona.", powiedział uśmiechając się do dziewczyny. Oczywiście to było fałszywe.

„Jeśli nie, to mogę wam obu załatwić wejścia na backstage."

„Uh-uh."

„Jedyne angielskie słowo jakie usłyszałam to backstage, więc tak!", Marie wrzasnęła z podekscytowaniem. Spotykała się z BTS i widziała jak jej ship(statek) płynie.

„Okej.", powiedział do niej, rozumiejąc kilka słów, które powiedziała. „Muszę iść poćwiczyć przed koncertem. Powiem ochroniarzom, że przychodzicie. Widzimy się później.", wstał, kłaniając się lekko i zostawiając resztę w szoku.

Przyjaciółka Taehyunga zerknęła na podenerwowanego chłopaka, który wciąż stał z kawą w ręce.

„Taehyung, czemu ty nie krzyczysz?!", zapytała.

„Jestem po prostu w szoku.", odpowiedział jej. „Uszczypnij mnie, jeśli to nie sen."

„Ow, co do cholery?! Przez ciebie krwawię!"

„Chciałeś, żebym cię uszczypnęła.", rzuciła mu denerwujący uśmieszek.

„Cholera, to się dzieje naprawdę. Spotkałem Jungkooka.", wytarł pot ze swojego czoła.

„No nie gadaj.", dziewczyna ruszyła się ze swojej pozycji. „Chodźmy do twojego mieszkania i przygotujmy się na koncert!", zaczęła wychodzić z miejsca.

Taehyung stał tam przez kilka sekund analizując co właśnie się stało. Na końcu, pomyślał o tych wiadomościach, które wysłał do niego uroczy chłopak.

„Wow. Jestem papi Jungkooka.", uśmiechnął się głupawo, w ciszy opuszczając kawiarnię.

The Fanfic Writer | Taekook Where stories live. Discover now