4. Open when you're missing old times.

160 25 7
                                        


Sprawdź, czy czytałaś/ poprzedni rozdział! (wattpad nie dawał powiadomień ok)

„Skoro otwierasz ten list, tęsknisz za czasem, gdy byliśmy tylko Ty i ja. (Charlie geniusz, możesz bić mi brawa). Zawsze, gdy byłem w szpitalu (a Ty o tym nie wiedziałaś) myślami byłem w czasach, kiedy byliśmy razem w Rumson u moich rodziców, siedzieliśmy na dachu i snuliśmy plany na przyszłość. Żadne z nas nie wiedziało, że w większości nie dojdą do skutku. W szczególności te, w których byliśmy tylko Ty i ja. Jako małżeństwo. W domku w Kalifornii. Ty pracowałaś jako wydawca, ja byłem tekściarzem (ale Ty wiesz, że w głębi duszy zawsze chciałem być artystą). Zawsze marzyliśmy o takim układzie. W chwili, gdy to piszę, chcę by chociaż połowa Twoich marzeń się spełniła.

Może nie będę z Tobą, gdy wydasz pierwszą książkę, gdy okaże się ona bestsellerem, gdy dostaniesz jakąś nagrodę.

Za to byłem z Tobą, gdy napisałaś pierwszą poważniejszą historię. Gdy odniosła ona sukces. Byłem z Ciebie tak cholernie dumny, lecz Twoim zdaniem to opowiadanie i tak było okropne. A to nieprawda. Było niesamowite. Dałaś w nie całe swoje serce tak jak do innych opowieści.

Przed chwilą któryś już raz z rzędu czytałem jedną z Twoich prac. Dalej nie mogę uwierzyć, że zabiłaś mojego ulubionego bohatera. Tylko dlatego, że tamtego dnia się pokłóciliśmy. Byłaś niemożliwa. Jesteś. Będziesz. Bo to Ty. Współczuję Twojemu przyszłemu mężowi, bo znajdziesz go, prawda? (Przepraszam, musiałem to napisać).

Pamiętasz, jak chcieliśmy razem zamieszkać? Spędzaliśmy razem całe dnie, ale to było za mało. Musiałaś się do mnie przeprowadzić. Musiałaś. Zaproponowałem Ci to, a Ty szybko się zgodziłaś. Mieliśmy być dorośli i odpowiedzialni. No właśnie, »mieliśmy«. Oczywiście – nie udało się nam. Kilka dni przed tym, jak miałaś się wprowadzić, ja nagle zmieniłem plany. Powiedziałem, że muszę wrócić do Rumson. A musiałem, gdyż zaczynałem czuć się gorzej. I znów, nie chciałem Ci mówić o chorobie. Wszystko zepsułem.

Pamiętasz naszą pierwszą randkę? To było jedno z najbardziej niezręcznych przeżyć w moim życiu. Naprawdę. Poszliśmy na plażę. A z nami Brady. Bardziej interesowałaś się moim psem niż mną. »Ojej, Brady jest taki uroczy!«. Nie, jeszcze Ci tego nie wybaczyłem.

Pamiętasz nasz pierwszy raz? Był bardziej niezręczny niż pierwsza randka. Tak, musiałem o tym wspomnieć.

Pamiętasz naszą pierwszą kłótnię? Zdarzyła się tylko dlatego, że »jeszcze nigdy się nie pokłóciliśmy, a nie możemy być tak perfekcyjni!«. Na pewno dalej nie uważam, iż ta sytuacja była wynikiem opinii Adama, która głosiła »udajecie tak perfekcyjnych, że nie da się tego wytrzymać«. Na pewno. (Charlie  sarkazm master not from Doncaster, wiem — wolisz Louisa Tomlinson'a i jego »sassy masta from Doncasta«). Ale wiesz co? Najśmieszniejszy był powód naszej kłótni. Harry Styles na tapecie Twojego telefonu. Byliśmy tacy »poważni«.

Hmmm, to chyba na tyle.

Twój Charlie

PS, nie zgadniesz, kogo ostatnio spotkałem! Pritikę. Pamiętasz , prawda? Na wszelki wypadek przypomnę Ci — to moja była. Ale wiesz co? Wpadła ze swoim chłopakiem. Nie chciałem z nią rozmawiać, bo wiem, że jej nie lubisz, ale nie chciałem być niemiły czy coś.

Powiem Ci, że nie tylko ona “wpadła”. Gratulacje dla nas, Charlie.

〰❇〰❇〰❇〰❇〰❇〰
Ahoj! Tak, ten rozdział jest lepszy niż poprzedni. No to chyba na tyle. Gwiazdeczka, komentarz? 😏

Do następnego! 😗

Open When || Charlie PuthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz