9. Open when you're thinking about future.

104 20 3
                                        

„Cześć.

Też o tym myślałem.

Zdałem sobie sprawę z tego, jak źle się zachowałem. Wiem, wiem. Powinienem powiedzieć Ci wcześniej. Chyba to wiesz.

Nie umiem stwierdzić, jak długo zajmie Ci wracanie do normalności po mojej śmierci.

A właśnie! Dzisiaj znowu podjąłem się wyzwania »powiedz-Laurze-że-umierasz«. No nie udało się. Ale pomyśl chwilę. Czy to moja wina, że za każdym razem wyglądasz tak cudownie, że aż nie mogę się skupić? No właśnie. Twoja niewiedza to Twoja wina, pff. Ech, to dalej moja wina. Przepraszam.

Miej chociaż przez chwilę serce i wybacz mi to oraz inne rzeczy, jakie kiedykolwiek Ci zrobiłem. Tak, zdaję sobie sprawę, iż to Twoje »jest dobrze, Char. Naprawdę« nie zawsze oznaczało odpuszczenie moich grzechów. Tak, zdaję sobie sprawę z tego, ile razy (nawet nieumyślnie) zraniłem Cię, a później nawet nie przeprosiłem. Wiesz co? Nie mam pojęcia, dlaczego tak długo użerałaś się z takim palantem jak ja. Były dni, kiedy cały czas zachowywałem się okrutnie w stosunku do Ciebie. Całkiem często miałem takie wahania nastrojów. To wszystko przez każde pojedyncze porażki. Nie umiałem radzić sobie z niepowodzeniami, szczególnie, gdy starałem się specjalnie dla Ciebie. To, co teraz napiszę może być głupie, lecz niestety jest prawdziwe. Zazdrościłem Ci Twoich sukcesów. Tak, a w związkach nie powinno być miejsca na zazdrość. Na początku byliśmy na tym samym etapie - ciągłe porażki, ale później Ty zaczęłaś uczyć się na błędach. Z każdym nowym rozdziałem byłaś lepsza, a ja? Każda napisana przeze mnie piosenka miała taki sam schemat, w którym ważną rolę odgrywało przypadkowe dodanie myśli o Tobie. Długo to trwało. Tak długo, aż w końcu nikomu (z wyjątkiem Ciebie) nie podobały się moje piosenki. Ale Ty oświetliłaś moją drogę. Powiedziałaś, co Twoim zdaniem należało usunąć ze »schematu«. Miałaś rację. Po tym zaczęło się lepiej układać. Jak wiesz, niektórzy zwykli nazywać mnie »geniuszem muzycznym«, ale nie dowiedzieliby się o moich zdolnościach gdyby nie Ty. Dziękuję.

Laura, kocham Cię.

I wiem, że Ty mnie również. Gdyby tak nie było, już dawno byś odeszła.

Uwaga, właśnie nadszedł moment, w którym Twój chłopak aka największy przegryw z Berklee (słowa Adama) popłakał się podczas pisania listu. Nieźle.

Ech.

Kiedy dowiedziałem się o chorobie, zacząłem częściej myśleć o przyszłości. Z początku widziałem jeszcze nas dwoje. Jak było później, to wiesz.

Chciałem, naprawdę bardzo chciałem, być obecny w Twojej przyszłości. Dobrze wiesz, że to nie zależało ode mnie. Ale pamiętaj, zawsze będę patrzył z góry, więc dalej bądź grzeczną dziewczynką. Znaczy, nie w tym sensie, rozumiesz, o co mi chodzi? To zabrzmiało tak dwuznacznie! Miałem na myśli, że masz być, hmmm, bezproblemowa? Można tak powiedzieć.

Pamiętasz nasze wszystkie rozmyślania o przyszłości? Dach, mostek, plaża w Sea Bright? Bardziej powrót z plaży.

Za każdym razem plan był ten sam: zamieszkamy w Kalifornii, czyli jak najdalej od Rumson, Jersey i Nowego Jorku. Jednym zdaniem, uciekniemy od nich wszystkich jak najdalej i spełnimy nasze marzenia.

Szkoda, że się nam nie udało.

Pamiętasz, jak zrobiliśmy sobie szczerą noc? Powiedziałem Ci, jak wiele dla mnie znaczysz, że chciałbym kiedyś założyć z Tobą rodzinę, że nie mogę doczekać się, aż skończysz studia, bo będę mógł Ci się oświadczyć.

Open When || Charlie PuthWhere stories live. Discover now