#14 Sen

1K 78 9
                                    

-Więc?- zapytał Syriusz, gdy wróciliśmy do dormitorium.

-To było tak, że poszłam do toalety i byłam ręce, a nagle na drzwiach zauważyłam różne wiadomości. Zaczęłam czytać, na samej górze było napisane ,,Numer do terapeuty", a mnie zdziwiło, że nie jest tam napisany i wtedy znikąd pojawiła się taka dziwna postać. Była wyższa niż normalny człowiek...

-Może to był Hagrid-wtrącił.

-Nie, to nie był on. Tamten potwór był chudy tak, że wszędzie wystawały mu kości, nosił m sobie prześcieradło i nie miał twarzy. Wtedy on powiedział do mnie ,,Potrzebujesz terapeuty", a ja się zapytałam go ,,Po co?". Dostałam tylko odpowiedź ,,Zaraz się przekonasz" i zniknął. Wyszłam stamtąd, wszystko było takie same, ale ciąg wydarzeń toczył się zupełnie inaczej. Zostałam oskarżona o próbę morderstwa Dorcas, wszyscy mnie unikali i rzucali jakieś obelgi. To było mega dziwne, bo po co miałabym ją zabić? Wiem, że to wcale nie byłam ja. Byłam niewinna, ale nie wiem skąd to wiedziałam.

-To dlaczego byłaś jeszcze w Hogwarcie? Powinni cię za to wyrzucić.

-Ale nie było wystarczająco dużo powodów. Nie mieszkałam z wami, byłam odizolowana, Lily chodziła z Remusem, a ty z Dorcas i nienawidziłeś mnie za to, że ,,chciałam ją zabić". Wchodziłam po schodach do góry, a ona w dół. Nagle z nosa zaczęła jej cieknąć krew, podeszłam do niej i chciałam pomóc, a potem z ust wypłynął jej strumień krwi i zaczęła się dusić. To było okropne. Potem upadła i przestała się ruszać. Okazało się, że nie żyje, a ,,winną" byłam ja. Uciekłam do tej łazienki i zaczęłam krzyczeć i płakać. Chciałam wrócić do rzeczywistości.

-Wcale się nie dziwię. Masz porąbane sny.

-Czekaj, to jeszcze nie koniec. Podeszłam do lustra i zaczęłam się sobie przyglądać. Moje tęczówki i źrenice zaczęły się zwężać do póki nie zostały małe kropki. Zaczęłam mrugać, żeby wróciły do poprzedniej postaci. Powiększyły się tak mocno, że całe oczy miałam czarne, a moja twarz zaczęła się roztapiać. Opłukałam ją wodą i wyglądała normalnie. Usłyszałam jakiś hałas za sobą. Odwróciłam się i drzwi jednej z kabin otworzyły się i wyszła stamtąd kobieta. Miała powykręcane kończyny i długie czarne włosy. Chodziła na nogach i rękach. Zaczęła podchodzić coraz bliżej mnie, a ja zaczęłam krzyczeć i wtedy się obudziłam. To tak jakby to wszystko, co się stało miało mi zrujnować psychikę.

-Chyba właśnie zrujnowało moją- powiedział, śmiejąc się.

-Gdzie oni znowu poszli?

-Na kolację. Siedzą tam już jakieś pół godziny.

-To ja idę do nich. Zrobiłam się głodna- powiedziałam wstając z łóżka.

-Poczekaj na mnie!

________________________________________

Kolejny krótki rozdział. Wybaczcie, że tak długo nic nie dodawałam, ale miałam sporo ,,kłopotów" i różnych innych rzeczy. Do tego zaczęłam pisać nową książkę ,,Teach Me to Love", której kilka rozdziałów jest już na moim profilu, jeśli ktoś chce to zachęcam do czytania, a jeśli są tu jacyś fani Drarry to zaczęłam pisać już pierwszy rozdział ,,Be Perfect". Mam nadzieję, że moja wena powróci ze zdwojoną siłą i będę pisać dalej.

You are Beautiful || Syriusz BlackWhere stories live. Discover now