0.5

2.1K 220 13
                                    

                 You make me feel like i've been waiting my whole life
           and i could die to find that simple kind of love you can't deny.

"Doceń to, że dochodzi druga w nocy, a ja wciąż gadam do dyktafonu i próbuje złożyć wszystko w jedną przystępną całość, która może choć trochę ci się spodobać. Bo wiesz, kiedy wczoraj cię zobaczyłem i jak dupek ominąłem, poczułem, że albo sam sobie przywalę w pysk albo przestanę marnować tyle czasu i w końcu powiem ci to, co tak długo chciałem ci powiedzieć"

Serce Flory momentalnie przyspieszyło swoją pracę. Jednocześnie chciała znać prawdę, ale też bała się, że po jej wyjawieniu, nie będzie mogła bezkarnie zerkać w jego stronę, kiedy przesypia biologię i wyczekiwać na niego do dzwonka, stojąc przy szafce pod pretekstem szukania książek. Bo faktem było, że nieraz pomyślała o nim przed snem i kiedy rano otworzyła oczy.

Oczywiście, domyślała się, co chłopak chce jej powiedzieć, ale wolała zostawić swoje myśli w niepokoju, że może chodzi jednak o coś innego.

"Oho, poczekaj" usłyszała ciche skrzypnięcie drzwi i czyjeś kroki, a potem wyczuła zbliżanie się do dyktafonu.

"Halo, tutaj Michael, zgłoś się" ktoś szarpnął za urządzenie, co wywołało lekkie zakłócenia, a potem słyszała tylko krótką wymianę zdań między chłopakami.

"Przez ciebie, idioto, będę musiał to edytować, a tak ładnie mi szło!"zaśmiała się słysząc jęknięcie Ashtona, a potem gardłowy śmiech drugiego chłopaka, prawdopodobnie tego sławnego Michaela.

"Floral?? Halo??" usłyszała głośny śmiech, który po chwili zmienił się w stłumione głosy.

Dziewczyna obeszła ogrodzenie kortu i gestem dłoni zawołała brata. Chłopak zdyszany podbiegł do siostry, dał jej rakietę i poleciał do kolegów, wcześniej wspominając dziewczynie, że za dwie godziny mama jednego z chłopców odwiezie go pod sam dom. Floral westchnęła ciężko i wolnym krokiem ruszyła z powrotem do domu, wsłuchując się w piosenkę.

"Przepraszam za tego kretyna, pewnie to wytnę, ale jeśli będę zbyt leniwy, to też przepraszam. Cholera, chciałbym usłyszeć, co u ciebie. Piszesz mi te komentarze czy już odpuściłaś słuchanie? Jeśli tak, a płyta samotnie kręci się w pustym pokoju, to chyba mogę powyznawać ci kilka sekretów o sobie. Na przykład takich, jak ten o motylach. Nie cierpię ich, są obrzydliwe. To znaczy, z daleka są piękne, a z bliska to tylko robale z kolorowymi skrzydłami. Panicznie się ich boję, bardziej niż pająków czy węży."

Floral roześmiała się w głos, a para przechodniów zmierzyła ją wzrokiem, na co pokornie spuściła głowę. Poczuła w sercu to rozrywające uczucie, które graniczy ze szczęściem i dziecięcą radością. Ashton naładował ją taką energią, jak nikt nigdy przedtem. 

 

coś szybko dodaję nowy, ale nie ma co zwlekać :D chciałabym już wam wszystko wywalić, ale nie mogę, ugh

dziękuję dziękuję dziękuję za wszystkie wyświetlenia (niedługo dobijemy 1000!), oceny (stuknęło nam 100!) i 80(!!!!) komentarzy! wszystko jest takie nierealne, haha

niedługo zacznę publikować nową serię opowiadań z sosikami, wspomniałam o tym pod 10 things, pierwszej części, na którą gorąco zapraszam :)

kocham was i to najbardziej jak się da ♡♡

mixtapeWhere stories live. Discover now