0.8

2K 234 20
                                    

                               it's time to fall into my arms,
                         'cause i've been waiting for too long

Poczuła, że jej poliki zachodzą rumieńcem i te cholerne duszności. Często, kiedy ktoś ją komplementował czy tylko chwalił, robiło jej się ciepło. Strasznie łatwo było ją zawstydzić, czego w sobie nienawidziła.

"Jest jakaś trzecia, leżę w łóżku i cholernie chce mi się spać, ale jeszcze sześć ważnych utworów, więc muszę być twardy" Floral ziewnęła przeciągle, patrząc na zegar. Dochodziła osiemnasta i zaraz powinien zjawić się jej brat, a zaraz po nim rodzice. "Też tak masz, że przed snem dużo myślisz o przyszłości i o tym, co może się wydarzyć? Ja często wyobrażam sobie siebie za jakieś dziesięć lat, takiego zarobionego po łokcie, bez rodziny i przyjaciół. Bycie dorosłym to mój drugi największy lęk. No bo spójrz - jeszcze kilka lat i dojdzie do nieuniknionego"

Doskonale wiedziała, o co mu chodzi. Sama została bardzo szybko rzucona na głęboką wodę i odkąd tylko weszła w nastoletni wiek, rodzice wymagali od niej dojrzałej postawy. Nie miała nic przeciwko, jednak zasady wpajane jej od małego mocno przeszkadzały jej w dalszym funkcjonowaniu jako normalna nastolatka. Trudno jest utrzymywać wszystko, kiedy ma się zaledwie siedemnaście lat.

Usłyszała szarpnięcie za klamkę, a potem długi dzwonek do drzwi. Ten smarkacz miał w zwyczaju dzwonić tak długo, aż ktoś w końcu mu nie otworzy, a to jest chyba najbardziej irytująca rzecz na świecie.

Floral wpuściła brata do domu, zabrała jego plecak i zapędziła go do kuchni. Zatrzymała się na chwilę, żeby zastopować playlistę i wróciła do brata. Szybko wymysliła mu jakiś obiad i z powrotem pobiegła do swojego pokoju, wcześniej jeszcze nakazując mu odrobienie lekcji. Zabrała z biurka telefon i znów włączyła składankę, układając się wygodnie na łóżku.

"Leżąc w łóżku tworzymy sobie scenariusze idealnego życia, no nie?" usłyszała zachrypnięty głos Ashtona, który był już mocno zaspany. To powodowało, że Floral sama stawała się senna, jednak nie chciała przerywać słuchania nagrania "Pewnie znów pomyślisz, że jestem świrem, ale często myślę, że no wiesz - że mogłabyś leżeć w tym łóżku razem ze mną. I to nie tak, że byśmy mieli coś robić, no chyba, że byś chciała. No, ale leżysz obok, a ja po prostu cię obejmuję i tak jest nam ekstra"

Dziewczyna przymknęła powieki, a kąciki jej ust wygięły się w łagodnym uśmiechu. Właśnie w tym momencie wyobrażała sobie, że Ashton jej towarzyszy i oboje czują się ze sobą - jak to powiedział - ekstra.

x

dzień dobry!!!! obudziłam się dzisiaj z okropnym bólem pleców, więc postanowiłam dodać rozdział 

muszę wam naprawdę podziękować, wiem, że robię to za każdym razem, ale teraz naprawdę - jesteście NAJLEPSZE. nie mogę uwierzyć, kiedy widzę, jak kolejne oceny wbijają się na licznik i podnosi się liczba wspaniałych komentarzy. pisząc mikstejpa n i g d y nie pomyślałabym, że zdobędę tyle odbiorców. dziękuuuuuuuuuuuujęęęęęę

z moimi ocenami, to kiepsko, ale już niedługo zacznę wrzucać coś na she way out, na które serdecznie zapraszam. może nie będzie takie zakręcone, jak mikstejp, ale na jakieś letnie wieczory może i będzie pasować. 

miłej soboty, słoneczka xx

mixtapeWhere stories live. Discover now