14. Violet

577 37 227
                                    

"Bowiem sercom bolejącym
Kraj ten światem jest kojącym;
Tym, co męką dyszą bladą,
Kraj ten jest - jak Eldorado.
Bo wędrowiec co tu zboczy,
Przez zamknięte widzi oczy,
Przed otwartą zaś źrenicą
Świat ten - wieczną tajemnicą."

Czasami wracał tam we śnie. Siadał wtedy na trawie wśród kwiatów, obejmując ręką jedno kolano, a drugą głaszcząc srebrzystą sierść swojego przyjaciela i razem z nim wpatrywał się w pełnię. Błyszcząca tarcza księżyca odbijała się w falującej powierzchni lustra wody. To była łąka, o której pisał Camus - miejsce wyjęte z poza walk dobra ze złem. Wiatr grał wśród liści drzew znajomą kołysankę, a tam w oddali na wzgórzu stał zamek. Wysoki, opleciony legendami zamek Corfe Castel. Ktoś kto znał jego historię, wiedział, że w murach tej budowli ukrywa się klucz do skarbu o jakim mogli tylko marzyć nawet najbogatsi spośród dobrze usytuowanych ludzi. W jednej z najwyższych wieży urządzono dziecinny pokój - konie na drewnianych biegunach kołysały się tam lekko poruszane ruchami wiatru, tak jak cienkie zasłony powieszone w otwartym na oścież oknie. Na parapecie siedział chłopiec o złotych oczach, włosach i sercu, i wpatrywał się w przykryty zasłoną nocy krajobraz. Widział pogrążone we śnie miasteczko - otynkowane na biało domki z błyszczącymi oknami - niczym świąteczne świeczniki i sklepy z drewnianymi szyldami, pomalowane farbami w odcieniach srebra i złota. Widział łąki i lasy okalające Corfe Castel - rozległe połacie zieleni za dnia, teraz przybrały ciemny, granatowy odcień. Nie widział jeziora, zasłanianego przez drzewa, ani siedzącego nad jego brzegiem chłopca. Nie słyszał wycia zwierząt i gwizdania alarmującego zainteresowanych o zbiórce. Nie widział szmaragdowych oczu, które zaczęły błyszczeć, rozświetlone obietnicą przygody.

Tamta noc była prawdziwa. Tamto miejsce, odwiedzane przez Xaviera w snach również, tak samo jak jego wspomnienia, o których do tej pory nie opowiedział nikomu. Dzisiaj był chłopakiem z bogatej rodziny, którego przeszłość stała się legendami opowiadanymi szeptem na korytarzach szkoły Corfe Castel. Każda z tych historii kryła w sobie ziarnko prawdy i zarazem żadna z nich nie była prawdziwa.

Dziesięć lat wcześniej;

Trzecia w nocy. Siedmioletni chłopiec siedział na schodach przed wejściem do rezydencji państwa Cartner, wpatrując się w krąg światła rzucany przez latarnię. Przed nim ciągnęła się wysypana piaskiem droga, przy której w dwóch równych rzędach rosły krzaki czerwonych róż, a jeszcze dalej stała wysoka pomalowana na biało brama. Za nim zaś wznosił się wysoki na kilka kondygnacji budynek podpierany rzeźbionymi kolumnami i przywodzący na myśl dworki z renesansu. Chłopiec głaskał puszystą sierść swojego przyjaciela, który ułożył głowę na jego kolanach, dopóki podwójne drzwi za jego plecami nie zaskrzypiały cicho i w wejściu pojawił się drugi chłopiec. Anthony Cartner - ośmiolatek o jasnych niczym śnieg włosach i fiołkowych oczach ojca.

Xavier odwrócił się przez ramię, a jego twarz nie zdradzała żadnych emocji. Był niczym rzeźba dziecka siedzącego na marmurowych schodkach.

- Kim jesteś? - spytał Anthony, ale zanim zdążył zadać kolejne pytanie ktoś pociągnął za rękaw jego eleganckiego płaszczyka i wciągnął do środka.

- Skarbie, co ty tutaj robisz o tej porze? - spytała jego matka - Powinieneś już być w łóżku. Dlaczego masz na sobie taki strój? Chciałeś gdzieś wyjść? Sam? O tej porze?

- Chciałem zobaczyć kto to jest - bronił się chłopiec, chowając się za nieszkodliwym kłamstwem. - Na dworze, przed domem.

Kobieta puściła go, odwracając się w stronę uchylonych drzwi, po czym podeszła do nich powoli i ostrożnie wyjrzała na zewnątrz. Rzeczywiście na stopniach zobaczyła dziecko. Kiedy się odwróciło jej oczom ukazały się znajome szmaragdowe tęczówki i czarne jak heban kosmyki opadające na bladą twarzyczkę malca. Pani Cartner uniosła dłoń do ust, a następnie wybiegła na zewnątrz, żeby zbiec po stopniach, rozglądając się dookoła, jednak w ciemności nie zobaczyła nikogo innego.

Colours Of Heaven (#BOYXBOY)Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora