znowu się za niego modlili
przy kaplicy
na kolanach.
prosili o jego zbawienie.
jungkook wywinął się od pójścia do katedry
powiedział, że jest zajęty.
musiał bowiem obserwować.
źrenice miał szeroko otwarte
ciemną miały barwę
kochał się.
jego włosy były poszarpane
oni na kolanach wyznawali swoje grzechy, a on robił na nich coś innego.
coś ciekawszego.
mogliby pisać o tym sagi.
CZYTASZ
❛krew❜ jk x pm
Fanfictionbraterstwo kwiatów ↷ [ niewyjaśniona zbrodnia i plony mordu zasiane wewnątrz małych chłopców ] pomiędzy niebem a piekłem jest jebana przepaść. jimin przeciwstawia się zasadom i śpiewa z góry jungkookowi.