ktoś go szturcha
chłopczyk jungkooka robiłby to delikatniej
czy on w ogóle mógłby tknąć brudnego bezeceństwem chuja?
każdego pomroku ten obraz stawał się bardziej zaplamiony awersją
jungkook mimo wszystko dziękował
że nie była seksualna
i nadal czuł pasję
pasjonował się ciałem
niedostępnej figury
wykutej z jego cierpień
jungkook cierpiał zbyt długo
ból już ustal a łzy były egzotykiem
chyba czas na egzorcyzmy
CZYTASZ
❛krew❜ jk x pm
Fanfictionbraterstwo kwiatów ↷ [ niewyjaśniona zbrodnia i plony mordu zasiane wewnątrz małych chłopców ] pomiędzy niebem a piekłem jest jebana przepaść. jimin przeciwstawia się zasadom i śpiewa z góry jungkookowi.