Prolog

584 37 12
                                    

Biegałam po łące. To było cudowne uczucie. Rozprostować nogi po tak długim czasie siedzenia w miejscu. Podbieglam do koca znajdującego się pod rozłożystym dębem. Siedziała tam moja przyjaciółka Nikola. Uśmiechała się. Wzięłam ją za rękę i pociągnełam do siebie. Wstała i zaczęła mnie gonić. Śmiałyśmy się do rozpuku. Nagle słońce zaszło. Zrobiło się całkowicie ciemno. Poczułam jak coś odrywa mnie od Nikoli. Krzyczałam ze strachu. Nie widziałam już nic.

I w tedy otworzyłam oczy. To znowu ten sen. Zrezygnowana popatrzyłam na zegarek. Była dopiero trzecia w nocy. Ehhh. Przynajmniej przez chwilę w śnie było cudownie, a teraz czekał mnie powrót do szarej rzeczywistości... Nie mogę biegać. Nikoli nie ma... Zostawiła mnie po wypadku. Westchnęłam cicho. Na szczęście miałam jeszcze muzykę, która zawsze sprawiała że czułam się trochę lepiej. Sięgnęłam po telefon i włączyłam najlepszą piosenkę na świecie, a mianowicie "Radioactive". Kiedy jej słuchałam wydawało mi się jakbym w niej była. Odczuwałam emocje. Zawsze miałam tak z muzyką. Chciałam zacząć śpiewać na cały głos, bo w sumie kochałam to robić, ale się powstrzymałam. Obudziłabym brata i mamę. Uśmiechnęłam się lekko i tak nucąc cicho pod nosem zasnęłam znowu.

Rano obudziło mnie słońce wpadające przez okno do mojego pokoju. Usiadłam na wózku i pojechałam się ubrać. Jak zwykle była to bardzo problematyczna czynność gdyż mama była już w pracy, a Alex (mój brat) w szkole, ale dałam rady. Musiałam dać. Bardzo prubowałam być samodzielna, w końcu byłam już dorosła, jednak nie jest to najprostsza  czynność, kiedy ma się sparaliżowane nogi.

Po jakimś czasie pojechałam na spacer,przewietrzyć się. Było jak zwykle... Oglądałam ludzi idących przez ulicę. Zazdrosciłam im. Nagle rzucił mi się w oczy wielki plakat powieszony na ścianie jakiegoś budynku. "Koncert Imagine Dragons w naszym mieście! Bilety już w sprzedaży". Zamarłam. Jak to możliwe że przyjeżdżają właśnie tutaj?! Chciałam piszczeć i skakać z radości, ale oczywiście nie mogłam. Musiałam jak najszybciej znaleźć na Internecie te bilety.

Miłość wbrew wszystkiemu. Daniel Platzman.Where stories live. Discover now