III

354 24 5
                                    

Nareszcie nadszedł ten dzień. Dzień koncertu. O 17 byłam umówiona z Mią. Strasznie się z nią zżyłam przez tę kilka dni. Miałam jedynie nadzieję że nie zrobiłam przez to wielkiego  błędu i że nie oleje mnie w jakimś  ważnym momencie.

Okazało się że miałyśmy  mnóstwo wspólnych tematów. Słuchałyśmy tej samej muzyki, czytałyśmy podobne książki i lubiłyśmy takie same filmy. Przez te kilka dni spotykaliśmy się codziennie po kilka godzin i zawsze było super. Nareszze czułam się na prawdę szczęśliwa. Cały czas brakowało mi takiego kogoś, kto wysłucha, pośmieje się razem ze mną i po prostu będzie przy mnie.

Czas szybko leciał i nim się spostrzegłam już trzeba było się zbierać. Założyłam bluzę Imagine Dragons i pojechałam na stadion. Zobaczyłam Mię i podjechałam do niej z wielkim zacieszem na twarzy. Przywitałyśmy się i ustawiłyśmy się w kolejce do kas. Niby była dopiero 17, a koncert zaczynał się o 20, ale i tak stało tam już całkiem dużo ludzi. Kasy miały być otwarte gdzieś o 19. Spędziliśmy ten czas na gadaniu, a za nami ustawiało się coraz więcej ludzi.

Facet w małej budce skasował nam bilety i weszłyśmy na stadion. Byla tam ogromna scena i pełno głośników. Oglądałabym sobie to dokładniej gdyby nie Mia, która zaczęła mnie ponaglać żebym się spieszyła, żeby zająć najlepsze miejsca. Pospieszyłyśmy się i wepchałyśmy się przed jakąś babkę w ostatnie miejsca w pierwszym rzędzie. Strasznie się zdenerwowała i kłóciła się z Mią. Odpuściła dopiero kiedy moja przyjaciółka pokazała na mnie i powiedziała że to moje największe marzenie. Kobieta popatrzyła na mnie krzywo, ale z litoscią i nic już nie mówiła. Było mi trochę głupio z tego powodu, jednak nie myślałam nad tym długo, bo się zaczęło. Na scenie zaświeciły się wszystkie światła i artyści wyszli zza kurtyny. Myślałam że chyba serce mu stanęło! Oni byli tak blisko! Zaczęłam piszczeć. To było silniejsze ode mnie. Spojrzałam na Mię. Ona też tak pizczała, a nawet głośniej. Chłopaki zaczęli śpiewać. "Tiptoe", "Believer", "I'm so sorry". Śpiewałam wszystko razem z nimi. W przerwie między "Thumder", a "I bet my Life" Platz skinął ręką do Dana, który do niego podszedł. Daniel szepnął coś do wokalisty... I wskazał na mnie palcem. Nie wiedziałam czy się to dobrze czy źle. Zresztą nie miałam czasu się nad tym zastanawiać. W tym momencie liczyła się tylko muzyka. Przez resztę koncertu nic takiego już się nie stało. Przyszła pora na ostatni utwór "Radioactiwe", który rozwalił system. Był taki niesamowity, ale nie to było najlepsze. Gdzieś w połowie zobaczyłam Dana idącego w moją stronę. Cała zesztywniałam. Dan wychylił się ze sceny i podał mi mikrofon!!! Popatrzyłam na niego, on puścił mi oczko i skinął głową. Zaczęłam śpiewać

I RAISE MY FLAG, DYE MY CLOTHES IT'S A REVOLUTION, I SUPPOSE WE'RE PAINTED RED TO FIT RIGHT IN

Przez chwilę na stadionie zapadła cisza, lecz nagle wszyscy zaczęli wiwatowac i krzyczeć. To było niesamowite! Uśmiechnęłam sie do chlopaków ze sceny, a oni odwzajemnili uśmiechy i dalej śpiewali.

Po ostatnim słowie piosenki wszyscy krzyczeli o bisy. Ja też krzyczałam i przez przypadek zerknęłam na Platza. On też się na mnie patrzył! Pomachał do mnie pałeczką perkusyjną. Byłam w siódmym niebie! Odmachałam mu. I koncert się skończył.

Kiedy już wszyscy ludzie wzięli autografy i zrobili selfie, zaczynali powoli wychodzić ze stadionu. My z Mią postanowiłyśmy poczekać chwilę i się nie pchać ze względu na wózek. Nagle podbiegł do mnie Platz!!!

- Hej!- powiedział- naprawdę cudnie zaśpiewałaś ten fragment piosenki. Chciałabyś może zaśpiewać w naszej nowej piosence? Potrzebujemy kobiecego głosu i myśleliśmy o Taylor Swift, ale ty  jesteś o niebo lepsza.

-Eeee... -byłam w największym szoku mojego życia- Naprawdę mogłabym zaśpiewać?!

-Myślę że tak. Muszę jeszcze pogadać z chłopakami, ale na pewno się zgodzą- puścił mi oczko- macie tu jakąś dobrą kawiarnię?

-Tttak nazywa się "kawowe niebo"

-Jeśli się zastanowisz  przyjdź o 15. Będę na ciebie czekał.


Miłość wbrew wszystkiemu. Daniel Platzman.Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu