9. DORADCA

514 31 0
                                    

Gdy wyszłam z domu udałam się w kierunku centrum, gdzie miały się udać wybory na doradcę dla mnie. Wszyscy już czekali, prawdopodobnie byłam spóźniona. Wszyscy zaczęli się kłaniać, a ja pokazałam gestem ręki, że mogą już powstać.

-Witam Panią dowódcę- powiedział jeden z mężczyzn, stojących na środku.

-Dzień dobry- odpowiedziałam uśmiechając się.

Mężczyzna powiedział mi kilka słów o wyborach, a ja go uważnie słuchałam. Następnie wskazał mi kilku kandydatów na doradcę dla mnie. Było ich czterech. Podeszłam do pierwszej osoby. Była to starsza kobieta. Była bardzo niska i miała siwe włosy.

-Opowiedz mi coś o sobie- rozkazałam

-Witam, Pani dowódco. Mam na imię Sophia i mieszkam w tej wiosce. Poza tym nie mam żadnej rodziny, ponieważ poświęciłam całe moje życie na naukę, bym mogła jak najlepiej doradzać dowodcy.

-Dobrze..

Później podeszłam do kolejnej osoby. Był to mężczyzna w średnim wieku. Wyglądał niezbyt przyjaźnie, ale nie ocenia się książki po okładce.

- Teraz ty opowiedz mi coś o sobie-powiedziałam

-Nazywam się Ray i zawsze chciałem być doradcą.

-Tyle?- zapytałam marszcząc brwi.

-Tyle powinno wystarczyć- odpowiedział z uśmiechem.

Odeszłam od niego i podeszłam do kolejnego kandydata. Był to przystojny, wysoki mężczyzna z lekkim zarostem na twarzy. Wydawał się poważny, ale kiedy podszedłam bliżej to zauważyłam lekki uśmiech na jego twarzy. Spojrzał na mnie swoimi wielkimi, brązowymi oczyma.

-Witam Panią Komandor- powiedział zgarniając krótki, ciemny loczek z twarzy.

-Panią dowódcce- poprawiłam- Przedstaw się

-Mam na imie Matthew. Mieszkam niedaleko stąd. Dokładniej w centrum miasta. Uczyłem się od kiedy skończyłem 4 rok życia, a wieku 19 lat, byłem już doradcą jednego dowódzcy, a dowodził ona 9 lat. Była ona poprzedniczką Pani, Pani.. dowódco..- powiedział i uśmiechnął się szeroko.

-Już lepiej Panie Matthew

Uśmiechnęłam się i podeszłam do kolejnej osoby. Kolejną osobą była blondynka o średnim wzroście. Wyglądała na około 20 lat. Spojrzała się na mnie swoimi niebieskimi oczami.

-Witam, przedstaw się- powiedziałam

- Mam na imię Clarke. Zawsze chciałam być dowódcą, ale mam najjaśniejszą krew we wszystkich plemionach i nigdzie nie znalazłabym dla mnie partnera. Dlatego zostałam doradcą. Całkiem dobrze mi to idzie. Chodź nigdy nie byłam doradcą żadnego dowódcy, to i tak sądzę, że poradziłabym sobie najlepiej ze wszystkich doradców, w byciu Pańskim doradcą, Pani dowódco.

-Ładna historia, Pani Clarke- odpowiedziałam uśmiechając się do blondynki.

Musiałam wybrać jedną osobę z tych czterech. Tak więc usiadłam na wyznaczonym dla mnie miejscu i zaczęłam myśleć.

-Podałby mi ktoś coś do pisania?- zapytałam, po czym od razu otrzymałam kartkę, pióro, oraz atrament. Zrobiłam tabelkę z czterema kandydatami i zaczęłam ich oceniać:

*************************
KANDYDAT 1: SOPHIA

Otrzymuje 50 punktów na start.

- 10 punktów: za wiek (może zapominać wielu rzeczy)

+ 20 punktów: za doświadczenie

+ 5 punktów: za poświęcenie się

Pani Sophia uzyskała 65 punktów.

KANDYDAT 2: RAY

Otrzymuje 50 punktów na start.

- 20 punktów: za brak szacunku co dowódcy

- 10 punktów: za nie powiedzenie wszystkiego

Pan Ray uzyskuje 20 punktów.

KANDYDAT 3: MATTHEW

Otrzymuje 50 punktów na start.

+ 10 punktów: za doświadczenie

+ 10 punktów: za bycie przystojnym i sympatycznym (nie wiem czemu biorę to pod uwagę..)

Pan Matthew uzyskał 70 punktów.

KANDYDAT 4: CLARKE






***************
Zostawiłam trochę miejsca do oceny. Przechyliłam głowę i zaczęłam myśleć.

COMMANDER LEXA || Clexa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz