💎Coliel💎

794 39 51
                                    

Właśnie skończyła się lekcja geografii. Bardzo lubię ten przedmiot. Wyszłam z sali i poszłam do swojej szafki.

Schowałam książki z geografii i wzięłam te od chemii, którą mam za chwilę. Zamknęłam szafkę i już miałam odejść, kiedy przede mną pojawił się ON.

Cole Brookstone.

Zawsze coś do niego czułam, ale on tego nie widział. Spotykał się z tymi pustakami, które leciały na jego mięśnie.

Zawsze gdy widziałam jak całuje się z takim plastikiem czułam ukłucie w sercu. Po takiej akcji, płakałam i nie spałam w nocy.

Teraz starałam się zakopać uczucie do niego głęboko w sercu. Niech sobie ma te swoje lalki.

Cole usmiechnął się, a ja wywróciłam oczami.

- Czego chcesz Cole? - spytałam.

- Tak naprawdę to dużo rzeczy. Samochód, wielki telewizor, nowy laptop... - zaczął wyliczać, ale mu przerwałam.

- Daj spokój. - mruknęłam. - Czego chcesz ode MNIE? - położyłam nacisk na ostatnie słowo.

- Żebyś poszła ze mną na randkę. - powiedział.

No nie powiem. Zatkało mnie.

No chyba, że według niego jestem kolejnym pustakiem do przelecenia. I to jest jak najbardziej możliwe.

- Przepraszam Cię, ale odmawiam. - powiedziałam krzyżując ręce i opierając się plecami o szafkę.

- Czemu? - był zdziwiony i chyba smutny, co starał ukryć.

-Jest kilka powodów. - odparłam ponuro.

Chociaż tak naprawdę to tylko jeden problem.

Nie jestem dziwką.

- Jakich? - spytał nieco smutny również krzyżując ręce.

- Jakichś. - odparłam natychmiast. - A teraz sorry, spieszę się na lekcje.

Odeszłam w stronę sali chemicznej zostawiając go samego.

To boli. Nie chce żeby był smutny, ale też mam trochę honoru i nie jestem dziwką. Od zawsze marzyłam żeby iść z nim na randkę, ale to nie takie proste.

Time Skip

Dzwonek.

Ostatnia lekcja minęła. Teraz do domu. Cały czas nie daje mi spokoju Cole. Czemu tak nagle się mną zainteresował?

Wyszłam ze szkoły, kiedy ktoś złapał mnie za rękę. Serce zabiło mi szybciej.

Odwróciłam się i zobaczyłam Cole'a. Czego on znowu chce?

-Seliel... Proszę, pójdziesz? - spytał z nadzieją po raz kolejny.

Westchnęłam i się zastanowiłam.

W sumie mogłabym iść. Ale co jeśli on chce mnie tylko na jedną noc, a później wróci do tych swoich lasek i mnie zostawi? Będę jego kolejną "ofiarą"?

Nie jestem dziwką na jedną noc!

- Nie. - powiedziałam twardo i zamknęłam oczy, żeby nie widzieć jego zawiedzionego spojrzenia oraz żeby on nie zobaczył łez w moich oczach.

- Seliel proszę! - Cole złapał mnie za ręce.

- Nie! - krzyknęłam i spojrzałam z załzawionymi oczami i zła na  niego. - Za dużo bólu mi już sprawiłeś! - krzyknęłam i wyrwałam się mu.

Odwróciłam się i pobiegłem w stronę domu i było to trochę trudne, ponieważ cały czas łzy zasłaniały mi oczy.

Czemu? Przecież ma te wszystkie puste lale, które na niego lecą. Co ja mam takiego?

💎One Shoty Ninjago💎 *Zamknięte*Where stories live. Discover now