💎Coliel💎

276 19 2
                                    

W życiu nie pomyślałabym, że moje życie tak bardzo się zmieni. Nie pomyślałabym, że znajdę się bardzo daleko od domu, którego już i tak nie ma. Nie pomyślałabym, że stracę rodzinę i przyjaciół. Nie pomyślałabym, że będę jedną z 15% ocalonych osób. Nie pomyślałabym, że Ninjago zniknie.

Wszystko potoczyło się tak szybko. To było zaledwie kilka dni. Ciemność zaatakowała nagle. Nikt, nawet Sensei Wu nie był na to gotowy. Ciemność pochłaniająca wszystko na swojej drodze. Nic nie mogło się przed nią uratować. Co już dorwała przepadało na zawsze.

Pamiętam jak pochłonęła moich rodziców. Słyszałam ich krzyki i chciałam im pomóc. Ale nie zdążyłam. W jednej sekundzie widzę twarze najbliższych i słyszę ich krzyki, a w drugiej nie słyszę nic i widzę ciemność. Tak właśnie działała całkowita ciemność.

Walczyłam ramię w ramię z innymi. Jednak była to walka z wiatrakami. Nie ważne co byśmy robili nie dało się powstrzymać ciemności. Nie działało nic. Nawet moce Lloyd'a. Postanowiliśmy zebrać wszystkich mistrzów żywiołów, aby nam pomogli. Razem doszliśmy do wniosku, że dalsza walka nie ma sensu. Ciemność pochłaniała wszystko i nic nie mogło temu zapobiec. Nikt z nas nie chciał zostawiać Ninjago. W końcu to nasza kraina, nasz dom. Mimo to podjęliśmy decyzję.

Musimy ewakuować Ninjago.

Niestety okazało się, że w innych krainach dzieje się to samo. Z wyjątkiem jednej. Tej w której nigdy nie stanęła jeszcze żadna noga mieszkańca Ninjago, ani innej krainy.

OLIMP

Nigdy nie słyszałam o tej krainie. Nie mieliśmy pojęcia czemu tylko ona nie została zaatakowana. Jednak była ona naszą jedyną nadzieją.

Lloyd za pomocą swojej mocy podzielił kryształ (On miał jakąś nazwę? XD ~ Autorka) na małe części. Każdy mistrz dostał jedną część i miał za zadanie przenosić na Olimp mieszkańców.

W momencie kiedy ciemność zaatakowała nikt już nie zwracał uwagi na to czy jesteś człowiekiem, szkieletem, wężem czy duchem. Każdy miał prawo być uratowany. Niestety z całego Ninjago udało się uratować zaledwie 15% mieszkańców. Ciemność postępowała za szybko. Podczas ewakuacji zginęła również większość mistrzów żywiołów.

Najpierw zginęli Kai, Jay i Nya. Ewakuowali akurat jakąś wioskę. Ostatnie co zdążyli zrobić to spojrzeć prosto w ścianę ciemności, która ich pochłonęła. Niedługo potem zginęli Zane i Pixal. Parę godzin później poległa Skylor. Lloyd zginął kilkanaście minut przed zakończeniem ewakuacji. Nie wiem co się stało z resztą. Jedynymi mistrzami, którzy przetrwali byłam ja, Cole i trzech innych mistrzów. Przeniosłam siebie i Cole'a w ostatnich chwilach istnienia Ninjago.

Cały czas nie mogę uwierzyć w to co się stało. 15 krain zniknęło w ciągu paru dni. Nikt nie ma pojęcia dlaczego. Nawet Sensei Wu, który swoją drogą zginął razem z Lloyd'em.

Olimp jest naprawdę pięknym miejscem. Zawsze ciepło, ale nie za gorąco. Wszystkie rośliny kwitną cały czas. Budowle wyglądają, jakby miały tysiące lat, mimo to dzielnie się trzymają. Tutaj nie ma czegoś takiego jak zegar. Nie ma godziny trzeciej czy czwartej. Jest tylko noc i dzień. Nie ma innej jednostki czasu.

Olimpijczycy całe szczęście byli chętni do pomocy. Prawdę mówiąc czekali na te dni ciemności dla innych światów już od tysięcy lat. Teraz każdy olimpijczyk ma obowiązek pomóc każdemu przybyszowi z innej krainy. Zeus wytłumaczył wszystkim przybyłym, że Olimp jest azylem spośród krain. Tej krainy nigdy nie dotknęła, ani nigdu nie dotknie żadna ciemność. Olimp to kraina bez zła.

Ja i Cole jako jedne z nielicznych ocalałych osób z mocami dostaliśmy pokoje w pałacu Zeusa. Jak na pałac za czasów Pierwszego Mistrza Spinjitsu to nawet nieźle się w nim mieszka. Jednak to nie to samo co Ninjago.

💎One Shoty Ninjago💎 *Zamknięte*Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang