💎Problem💎 (historyjka)

656 24 11
                                    

Lloyd

Siedziałem na lekcji i nudziłem się. Chłopaki mieli podobnie. No może prócz Zane'a. On pochłaniał każde słowo pani jakby od tego zależało istnienie Ninjago.

Kai flirtował na Messengerze z jakimiś dziewczynami. Jay budował jakiegoś robo pająka, czy pies wie co to jest. Cole starał się słuchać co pani mówi, lecz średnio mu to szło, bo co chwilę przysypiał.

- Pojutrze do naszej szkoły zawitają duńscy uczniowie. - powiedziała Piguła.

Ktoś nas odwiedzi. Fajnie. Nareszcie się coś będzie działo. Zauważyłem, że nie tylko mnie to zainteresowało.

Uczniowie zaczęli szeptać między sobą. Jay oderwał się od swojej twórczości, a Cole się rozbudził. Kai jednak dalej grzebał w telefonie.

- Ktoś będzie musiał ich oprowadzić. - ciągnęła nauczycielka i spojrzała na mnie. - Lloyd, co ty na to? Znasz angielski, prawda?

Spojrzałm na nią z niedowierzeniem.

- Znam angielski. - uśmiechnąłem się. - Nie ma problemu.

- Okej to załatwione. - powiedziała i wróciła do mówienia o sprawdzianach.

Spojrzałem na chłopaków. Zane nadal słuchał pani z uwagą. Błagam. JAK ON TO ROBI? Jay wrócił do... Tworzenia. Cole usnął na ławce, a Kai patrzył się krzywo prosto na mnie.

- Naprawdę chce ci się ich oprowadzać? - spytał.

- Tak. - odpowiedziałem pełen entuzjazmu.

- Okej... - mruknął i wrócił do flirtowania.

A ja zająłem się rozmyślaniem, jak by tu oprowadzić tych uczniów.

Time Skip

Ostatni dzwoneczek i koniec lekcji!

Wychodzimy właśnie z chłopakami i stajemy przed wejściem.

- Co robimy? - spytał Jay.

Wszyscy zaczęliśmy zastanawiać się, jak spędzić to jesienne popołudnie. Może do kina? Nie nudy. Kompletnie nie miałem pomysłów.

Kłócilem się sam ze sobą, gdy przerwał mi telefon Zane'a. On same wyjął telefon z kieszeni i odebrał.

- Halo?... - spytał, a my patrzyliśmy się na niego. - Jak to? Przecież... - przerwał, a jego twarz przedstawiała troskę. - Okej. Pa. - skończył rozmowę.

Wysłaliśmy mu pytające spojrzenia.

- Ja dzisiaj odpadam. Babcia jest chora. Jadę jej pomóc.

Zane'a nie będzie? No to słabo. Znowu będę musiał sam pilnować tych trzech wariatów.

Pożegnaliśmy się z Zane'm i wróciliśmy do rozmyślań.

- Wymyślmy coś, bo skończy się tak, że spędzimy całe popołudnie na rozmyślaniu, o tym co mamy robić. - powiedział Cole.

-Chodźmy na lody do parku. - zaproponował Jay.

Kai i Cole spojrzeli się na niego błagalnie.

-Lepsze to niż siedzenie pół dnia przed szkołą. - powiedziałem popierając Jay'a.

💎One Shoty Ninjago💎 *Zamknięte*Where stories live. Discover now