*Siedzimy na skype*
Mika: Kuźwa... jak to napisać? Nie wiem, jak napisać!
Szafirek: Co?
Mika: Pomóż mi! *wysyła jej fragment one-shota*
Szafirek: *myśli intensywnie i wymienia różne możliwości*
Mika: Ale oni mają się zakochać! To ma być brutalne i brutalne, a na końcu ma być miłość!
Szafirek: To jest właśnie najgorsze... Teraz już wiesz, czemu nie chce być sadystą w RP
Mika: Ale ja nawet nie wiem, jak zacząć!
Żwirek: Co? Co się dzieje?
Szafirek: Ma zbyt wiele możliwości...
*kilka sugesti później*
Mika: To co? ma wziąć jego dusze, ocierać o swojego penisa i tak go zgwałcić? *pomysł Żwirka na końcówkę*
Żwirek: No to by było ciekawe
Szafirek: I by mu się podobało... Ja zaczęłam, a ty skończyłaś Żwirku
Żwirek: Co Hitler zaczął, Stalin skończył
Mika: *beka*
Szafirek: Co?
Żwirek: Co co?
Szafirek: Mam się czuć urażona?
Mika: *większa beka*
Żwirek: Nie... ja nie mówiłam o nas...
*krótka dyskusja o tym*
Żwirek: Ja nie wiem! Ja oglądam czerwony autobus, a tam jest Hitler i Stalin, no i tak mi się skojarzyło...
Mika&Szafirek: Pokaż!
YOU ARE READING
Mikowate wpadki Życiowe
HumorNajbardziej zjebane i najmniej prawdopodobne sytuacje, jakie mogą zdarzyć się w życiu... Niemal nikogo, bądź kilku osobą :'3 Ostrzegam, czyta sie na własną odpowiedzialność!