*Mika ma przerwę i dzwoni sobie przez mess do Szafirka. Zjadła na "mieście" i poszła pod sklep, chowając się w cieniu, bo szefa jeszcze nie było*
Starszy Pan 3(z wcześniejszych części): Masz osiemdziesiąt groszy pożyczyć?
Mika: Eeee... Nie mam *słyszy śmiech Szafirka w słuchawkach*
SP3: Boże, ale ty ładna jesteś... Czyja ty jesteś?
Mika: *panika* PRZEPRASZAM MUSZĘ IŚĆ DO PRACY! *krzyczy i spieprza, słysząc ciszę w słuchawkach* Szafirku... czemu? Czemu?!
Szafirek: Huh? Bo nie słuchałam... Słyszałam tylko to o osiemdziesięciu groszy... *Mika jej opowiada* Aha *beka*
Mika: Dzięki za pocieszenie ;___;
*Po skończonej pracy, znów gada z Szafirkiem*
Mika: *Idzie i zauważa pana na schodkach pod domem* Dzień dobry!
Jakiś-Pan: Witaj laleczko!
Mika: *z trudem powstrzymuje śmiech i idzie dalej* Szafirku słyszałaś?
Szafirek: Eeeee... tylko twoje "dzień dobry" *przyznała*
Mika: *Opowiada Szafirkowi* *Później Mika spotyka jakąś panią i całą historię swojego życia opowiada* *Odchodzi i mówi* Ja to serio za szczera jestem... Moja mama ma rację :'3 Wszystko wszystkim opowiem...
Szafirek: Mika? Ale ty wiesz, że ja nie słyszę, co inni mówią? Znaczy słyszę, ale tak cicho, że nie można tego zrozumieć...
Mika: I tyle z bycia moim świadkiem ;---;
Szafirek: *beka*
YOU ARE READING
Mikowate wpadki Życiowe
HumorNajbardziej zjebane i najmniej prawdopodobne sytuacje, jakie mogą zdarzyć się w życiu... Niemal nikogo, bądź kilku osobą :'3 Ostrzegam, czyta sie na własną odpowiedzialność!