5

2.5K 252 54
                                    

- Ty-ugh, to wszystko jest źle, panie Kim - westchnął Jungkook z zawodem.

Taehyung otworzył usta, aby powiedzieć cokolwiek ale zamknął je, bo pomyślał, że to już nic nie zmieni.

Po skończonym sprzątaniu okazało się, że robił to wszystko zupełnie źle. Obwiniał się o to, bo uważał, że zawiódł swojego szefa.

- Panie Kim, nauczyłem cię i pokazałem dokładnie co masz zrobić a ty zrobiłeś to?

- T-tak bardzo p-przepraszam, panie Jeon. W połowie spałem i możliwe, że-

- Właśnie dlatego kazałem ci iść do domu i zażyć trochę odpoczynku. Wiedziałem, że zawiedziesz.

- W porządku. Ty-

- Nigdy mnie nie oskarżaj, panie Kim - uśmiechnął się Jungkook, wiedząc, co starszy chciał powiedzieć. Ale za tym uśmiechem czaił się wkurzony Jungkook.

Oh, okej, w porządku kurwa.

Jego szef kontynuował. - Przedłużę ci termin do tej soboty ale oczekuję, że będzie to perfekcyjnie i schludnie zrobione. Rozumiesz?

- Tak, proszę pana - powiedział Taehyung ze spuszczoną głową.

To oznacza chyba brak nagrody dla mnie.




>>>>>>>>>>>>>>>

- Panie Kim, doręcz to do Katriny. Ona to poprawi a później opublikuje. Poza tym mam imprezę obiadową z Wu dzisiaj wieczorem, więc pójdziesz na nią ze mną. Zrozumiałeś? - Jungkook podał mu cienki plik dokumentów.

Tae westchnął cicho i wziął koszulkę z papierami od szefa.

- Nie odpowiesz?

Starszy podniósł wzrok. - Huh?

- Zapytałem czy rozumiesz, a ty nie odpowiedziałeś.

- Oh, przepraszam tak - mentalnie przewrócił oczami.
Ta cała rzecz z "rozumieniem" staje się coraz bardziej denerwująca.

- Jeśli myślisz, że to wkurzające, to czemu po prostu nie wyjdziesz? - zapytał szef, sprawiając, że drugi wpadł w panikę.

- J-ja nigdy t-tego nie po-powiedziałem, proszę p-pana.

- Mogę to wyczytać z twojej twarzy, Taehyung. Umiem przejrzeć człowieka.

- ............
Przejrzeć człowieka? Co to ma znaczyć? Chodzi o to, że widzi moje nagie ciało?

Taehyung szybko oddalił od siebie te myśli i otulił się rękami.

Jungkook westchnął i popatrzył w dół na starszego - A teraz idź zanieść to z powrotem i bądź tu dokładnie za 5 minut.

Tae wstał zza biurka zmęczony i obrócił się do wyjścia. Ale wtedy poczuł dłoń uderzającą go w pośladek.

- Aj! - krzyknął, prawie upuszczając dokumenty.
Co do kurwy?

- Szybko. Nie mamy całego dnia, panie Kim - Jeon posłał mu zawstydzony uśmiech.

Policzki starszego momentalnie się zaróżowiły, sprawiając, że był zawstydzony jak jeszcze nigdy. Wybiegł za drzwi nie obracając się.

Nie mogę w to, kurwa uwierzyć.
To jest wykorzystywanie seksualne, ty suko!


Taehyung potarł swój tyłek, mamrocząc pod nosem w gniewie.

Przysięgam na Boga, będę miał wielki odcisk jego zasranej ręki na moim pierdolonym tyłku, bo jego dłonie są takie, kurwa wielkie.

99.hoe% ⚣jjg+kthWhere stories live. Discover now