Nagle Jungkook wyjął z niego palce. Starszy jęknął i spojrzał na niego, dlaczego tak nagle przestał. Już miał dochodzić a jego penis był twardy jak kość.
Młodszy rozpiął pasek i zsunął spodnie, ukazując swoje masywne przyrodzenie starszemu.
- Jasna cholera—
Jungkook zaczął gryźć jego wyeksponowany kark, zostawiając po sobie mnóstwo śladów. Taehyung próbował utrzymać się na nogach ale kręciło mu się w głowie, a każdy dotyk sprawiał, że stawał się coraz słabszy. Młodszy złapał za tyłek drugiego i ścisnął jego pośladki przez co drugi krzyknął.
Kook przestał gryźć i zaczął wsuwać się w niego stojąc.
Starszy znowu krzyknął i złapał za ramiona chłopaka, wpijając w nie paznokcie. Myślał, że jego biodra się rozpadną i podzielą go na połowę.
- Kurwa, jesteś ciasny. Nie mów, że jesteś dziewicą - Jeon oddychał w jego ucho.
- J-jestem - zacisnął oczy z bólu.
- W takim razie muszę być mocniejszy.
- P-proszę, tatusiu, ja—
- O co prosisz?
- Pieprz mnie. Mocno.
Dlaczego do kurwy to mówię?
Skąd to się bierze?
To musi być przez to whiskey.Jungkook wbił się w niego do końca. Zaczął grzmocić Taehyunga przy blacie, sprawiając, że całość się poruszała.
Taehyung wydawał z siebie dźwięki, które nawet nie wiedział, że jest w stanie z siebie wydobyć. Jęczał głośniej i głośniej za każdym razem, gdy penis Jungkooka uderzał w jego prostatę. Jego własne przyrodzenie było już mokre i w każdej chwili mógł dojść.
- Wiesz, jak wkurwiony byłem, gdy dałeś mu swój numer? - ciemnowłosy agresywnie pchnął biodrami w chłopaka.
- N-nie, tatusiu.
- I kiedy źle doręczyłeś ten dokument, który ci dałem, chciałem cię wylać tak bardzo ale nie zrobiłem tego, bo zawsze wyglądałeś na tak dobrego do wypieprzenia?
- Ja—ah! Zawsze ch-chciałem zostać przez ciebie wypieprzony, tatusiu - odpowiedział Tae, sapiąc.
- Jesteś mój. Jesteś tylko mój.
- T-tak, tatusiu.
Kiedy Jungkook wszedł w niego ten ostatni raz, Taehyung doszedł na jego garnitur, zostawiając na nim białe plamy. Młodszy doszedł w nim sekundę później.
Tae wypuścił z siebie głęboki oddech, zanim zrozumiał jaki bałagan narobił - T-tak bardzo przepraszam, wyczyszczę to—
- Jest okej, nie musisz - odpowiedział Jungkook, powoli wychodząc z chłopca. To była prawdopodobnie najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek wcześniej czuł starszy. Był tak słaby w kolanach, że prawie zwalił się na podłogę, jednak Jeongguk złapał go w talii.
- Chodźmy wziąć prysznic. Hm?
- Tak, poproszę - westchnął Taehyung, próbując stanąć prosto. Jego plecy zaczynały już odczuwać ból.
Założył spodnie bez zapinania ich i poczekał, aż jego szef zrobi to samo.
- Podnieś ręce.
- Huh?
- Nigdy nie słuchasz, co? - zachichotał Jungkook, zmiatając Kima z nóg i łapiąc go jak pannę młodą.
Starszy zarumienił się i nerwowo spojrzał na niego - Dz-dziękuję.
- Za co?
- Za niesienie mnie. I danie mi dobrego seksu. To był mój pierwszy raz, więc nie wiedziałem czego się spodziewać - wymamrotał Taehyung, bawiąc się krawatem chłopaka.
- Dobry seks? - zapytał go ciemnowłosy.
- M-mam na myśli wspaniały, fajny, przyjemny seks. Wiesz o co mi chodzi. To było najlepsze - odpowiedział Taehyung, próbując zebrać słowa.
- Kochanie, kto do kurwy powiedział, że już skończyliśmy?
![](https://img.wattpad.com/cover/148673577-288-k985774.jpg)
YOU ARE READING
99.hoe% ⚣jjg+kth
Fanfiction"Spytałem, czy rozumiesz, Panie Kim?" "Tak, proszę pana." !TŁUMACZENIE! all rights reserved for <taetaeholic> start: may 2018