2.6

527 54 14
                                    

- Kto by przypuszczał, że będziesz robił tatuaż u najlepszego przyjaciela Yoongiego. 

Hoseok uśmiechnął się od ucha do ucha i poklepał przyjaciela po ramieniu. Delikatnie popchnął również chłopaka w stronę wejścia do studia tatuażu. Zewnętrzny wygląd Błękitnego Smoka, prezentował się dobrze. Budynek w pełni wykonany był z czerwonej cegły i na szczęście innej elewacji nie zrobiono. Drzwi do środka były, jakby inaczej, w odcieniach niebieskiego.  Na szybie widniała ładnie wykonana, z ornamentami smoków i kwiatów, tabliczka informująca o godzinach pracy studia. Mimo wszystko ogromne wrażenie robił wiszące nad drzwiami szafirowe mistyczne zwierzę, od którego miejsce miało swoją nazwę. 

Pomimo delikatnego lęku przed zrobieniem sobie tatuażu, Jimin najbardziej obawiał się spotkania z Min Yoongim. Ich pierwsza rozmowa nie przebiegała jakoś zbyt miło, więc Park obawiał się dość chłodnego nastawienia rapera. Słońce delikatnie chyliło się ku zachodowi, tym samym tworząc cienie na całej szerokości ulicy. Pisarz wziął głęboki oddech i przekroczył próg studia wraz z Hoseokiem. Cieszył się, że chociaż miał z kim pójść. Prawda, nadal był na niego zły za całą tą akcję, jednak w tym momencie mógł porzucić chwilowe obrażanie się. 

Dwójkę przyjaciół powitała recepcjonistka, która zafascynowała obu chłopców. Rzadko można było spotkać w tej części Seulu cudzoziemkę. Turyści czy inni obcokrajowcy preferowali bardziej południowe strony miasta. Tutaj na wschodnich obrzeżach stolicy było zbyt dużo barów i sklepów sprzedających alkohol. Mimo to dziewczyna wyglądała jakby w ogóle się tym nie przejmowała. Recepcjonistka uśmiechnęła się i gestem ręki zaprosiła ich do środka. 

Obaj byli zaskoczeni niemalże rodzinną atmosferą jaka tutaj panowała. Była zupełnym przeciwieństwem czasami zbyt sztywnej etykiety panującej w większości korporacji. Mimo to, nie uważali luźniejszej aury za coś złego, wręcz przeciwnie, czuli się w niej bardzo dobrze. 

- W czym mogę pomóc?

Koreański dziewczyny może nie był idealny i słychać było w nim silny zachodnio-europejski akcent, jednak ani Jiminowi ani Hoseokowi to nie przeszkadzało. Jung widząc lekkie zagubienie Parka, postanowił załatwić całą sprawę sam. Oczywiście chodziło mu tylko i wyłącznie o tatuaże. Rudowłosy przywołał na swoją twarz najszerszy uśmiech w swojej kolekcji i zbliżył się do recepcji. 

- Ja i mój przyjaciel chcielibyśmy umówić się na zrobienie tatuaży. 

Dziewczyna poszerzyła swój uśmiech, jeśli coś takiego było jeszcze możliwe i sięgnęła pod biurka po kalendarz. Poprzewracała kilka kartek póki nie znalazła całej pustej.  Przeskanowała wzrokiem godziny wizyty, które mogłaby zaproponować po czym przeniosła spojrzenie na klienta. 

-Co powie pan na pierwszego lipca  o godzinie trzynastej? Taka data pasowałaby panu?

- Tak, byłaby idealna. 

W czasie kiedy recepcjonistka zapisywała termin, do studia wszedł Yoongi. Blondyn rozejrzał się po wnętrzu i zamarł widząc, chłopaka ze zdjęć siedzącego dość niepewnie na krzesłach przy ścianie. Min szybko skarcił się za blokowanie wejścia i wszedł bardziej w głąb. Gdzieś z tyłu widniała u niego myśl, że powinien rozejrzeć się za kimś kto mógłby mieć jego notes, ale wizja poznania blondyna była zbyt kusząca. Poprawił torbę, która co chwila zsuwała mu się z ramienia i ruszył do okularnika. Będąc krok od niego, odchrząknął lekko. 

- Cześć, to chyba należy do ciebie. 

Mówiąc to raper wyjął książkę i wyciągnął ją przed siebie. Na twarzy pojawił mu się lekki uśmiech, który dla osoby trzeciej mógł wydawać się trochę psychopatyczny. W końcu Min rzadko miał okazję do uśmiechania się i robił to naprawdę kiepsko. Mimo to, Jimin widząc całą sytuację odwzajemnił gest. Przyjął swoją własność od rapera i położył książkę na kolanach. Dopiero wtedy przypomniał sobie o notesie, który spoczywał w jego torbie. Szybko jednak zrewanżował się wyciągając zeszyt blondyna stojącego przed nim. Wystawił rękę z przedmiotem przed siebie, a drugą ręką zasłonił sobie twarz czując jak policzki zaczynają go niemiłosiernie piec. 

Zaskoczony raper przyjął notes i z niemal prędkością światła sprawdził czy to, aby na pewno jego własność. Widząc swój numer telefonu, a także swoje lekko koślawe pismo w środku, wielki rumieniec oblał  jego policzki. Nie mógł uwierzyć, że ten śliczny chłopiec przeczytał wszystkie komentarze do jego zdjęcia, które znajdowały się w środku. Pomimo zawstydzenia jakie go ogarnęło, Min przypomniał sobie jedną ważną rzecz. Jego notes miał Park Jimin. 

- Jak się nazywasz? 

Blondyn nie poznawał własnego głosu. Był zdecydowanie za cichy i zbyt niski. Jednak raper nie zwracał na to uwagi. Chciał poznać odpowiedź na nurtujące go pytanie. Miał przeczucie, że to wszystko jakiś nieśmieszny żart, a ta cała sytuacja z zamianą swoich ukochanych rzeczy to jedna wielka pomyłka, a nie jakieś przeznaczenie, o którym tak chętnie mówi Namjoon. 

Pisarz natomiast prowadził w tej chwili wewnętrzną walkę w swoim umyśle. Z jednej strony bał się przyznać przed kimkolwiek kim jest, jednak z drugiej strony słowa Hoseoka boleśnie odbijały mu się echem po głowie. Po chwili, która dla obu wydawała się niczym wieczność, Jimin wziął głęboki oddech i zdecydował się na opcję, która wydawała mu się najlepsza. 

- Park Jihyun. Jestem kuzynem Park Jimina.

Yoongi omal nie przewrócił się. Głos nieznajomego był delikatny, bardzo melodyjny i co najważniejsze Min mógłby słuchać go godzinami bez żadnych przerw. Raper wiedział już, że jego tak długo wyczekiwana muza, w końcu postanowiła się ujawnić. Nie chciał zmarnować tej okazji, nawet jeśli nie był w stu procentach pewny co do sprawy z Park Jiminem. 

Podczas  gdy Yoon zastanawiał się jak zdobyć jakikolwiek kontakt do blondyna siedzącego obok, Jimin szalał z niepokoju. Nie miał pojęcia czy chłopak uwierzył mu, czy domyślił się kłamstwa. Po chwili jednak uznał, że ten nawet nie podejrzewa z kim tak naprawdę rozmawia. 

- Jeśli chcesz to możesz wziąć książkę i przeczytać ją w całości. 

Park podsunął pod nos rapera swoją książkę. Wyjął z torby karteczkę i długopis po czym zapisał na niej nazwę swojego drugiego konta na portalu społecznościowym. Następnie również i ją podał Minowi. Jimin zarumienił się i uciekł czym prędzej do Hoseoka, który podekscytowany wybierał już wzory tatuażów. 

***

No i weekend. Miłego dnia pomarańczki 💕

My Only Love BookWhere stories live. Discover now