4.4

449 47 9
                                    

     Yoongi przejrzał się w lustrze i poprawił swoje już idealne włosy. Dziś rano na złamanie karku pędził do fryzjera, ale zdecydowanie było warto. Po drodze nawet zdołał zdecydować się na zmianę koloru włosów. Teraz przeczesywał jasno niebieskie kosmyki, które nareszcie nie wpadały mu do oczu. 

Mężczyzna odwrócił się i wzrokiem zaczął szukać swojej skórzanej kurtki. Kiedy ją znalazł uniósł prawy kącik ust w górę. Chciał wyglądać jak najlepiej na spotkaniu z Jiminem. Przez całą noc rozmyślał nad tym czy potrafiłby zaakceptować takie kłamstwo. Jednak w momencie kiedy spojrzał przed snem na zdjęcie blondyna w swoim notesie, zrozumiał jak bardzo mu na nim zależy.

Wybaczyłby mu nawet najgorsze kłamstwo, gdyby uśmiechnął się tylko w jego stronę. Nie zdawał sobie sprawy z uczuć jakie żywił do Parka, ale wiedział jedno. Życie bez blondyna byłoby zbyt szare. Przez ten tydzień zawirowań jak i powracającej po paru miesiącach weny, Jimin odegrał największą rolę.

Właśnie dlatego po założeniu kurtki do rąk wziął paczkę, ozdobioną ślicznym jasno szarym papierem i przewiązaną brudno różową satynową wstążką. W środku znajdował się najbardziej ciepły i puchaty grafitowy koc z wzorami disneyowskich postaci jaki udało mu się znaleźć. Szukał drugie pół nocy idealnego prezentu dla tego drobnego pisarza.

Min rozejrzał się jeszcze po mieszkaniu w poszukiwaniu rzeczy, których mógłby zapomnieć. Wsunął telefon do tylnej kieszeni swoich czarnych rurek i zabierając prezent wyszedł z mieszkania. Zamknął na klucz drzwi i ruszył do miejsca spotkania.

    W środku kawiarenki było ciepło, przytulnie a zapach kawy i ciast roznosił się po całym pomieszczeniu. Kątem oka Yoongi zlokalizował wolny stolik w dość dobrze usytuowanym miejscu. Nie zbyt blisko okna, tak aby jego fani go nie rozpoznali zbytnio. Nie w kącie gdzie było najciemniej i mało widoczny dla kelnerów rejon. Idealnie po środku pod ścianą.

Przy stoliku stały trzy krzesła, dlatego Yoon odłożył na jedeno z nich paczkę. Jednym płynnym ruchem zdjął swoją kurtkę, wcześniej wyjmując telefon z kieszeni, po czym odwiesił ją na wieszak stojący niedaleko. Sam usiadł przy stoliku i zerknął na menu jakie kawiarenka oferowała. Właśnie w taki sposób Min chciał zająć czymś swoje szalejące myśli.

Nie miał stu procentowej pewności czy Jimin przyjdzie. Raper szybko zerknął jeszcze na wyświeylacz telefonu i zobaczył, że do jedynastej pozostało pięć minut. Westchnął i powrócił do spoglądania w menu. Kiedy na ostatniej stronie zobaczył kakao z piankami od razy wiedział co zamówi blondynowi.

Podczas gdy Yoongi siedział w kawiarni, Hoseok ciągnął przez miasto opierającego się pisarza. Jimin stwierdził, że raper go nienawidzi i nie spotka się z nim. Jung wiedział jak bardzo Park się mylił i co chwila zapewniał go co do uczuć Mina.

- Hoseok do cholery nie wejdę tam! On zna wszystko i mnie pewnie nienawidzi.

Jednak Jung nie słuchał narzekań przyjaciela. Patrzył jedynie na nievieskowłosego z lekko otwartą buzią. Nie mógł uwierzyć w to co widzi. Min Yoongi przefarbował się specjalnie dla Jimina na jego ulubiony kolor.

- Wejdziesz tam i to bez dyskusji.

Po tych słowach Hoseok otworzył drzwi kawiarni i popchnął do środka blondyna.

***

Wybaczcie, że tak długo.
Miłego wieczoru💕
O i Życzcie mi (nie)powodzenia
Mam jutro poprawkę z egzaminu
praktycznego na prawo jazdy.

My Only Love BookWo Geschichten leben. Entdecke jetzt