5.6

418 41 6
                                    

      Yoongi zajrzał przez ramię blondyna w jego telefon, a jego kąciki ust automatycznie podniosły się do góry. Widząc konwersację młodszego nie mógł się nie uśmiechnąć. Jimin wzdrygnął się czując na swoim karku ciepły oddech starszego. Niebieskowłosy zaśmiał się i oplótł ramionami szyję Parka. Cmoknął go w czubek głowy i z zadowoleniem powąchał, pachnące truskawkami, włosy blondyna.

Jimin zarumienił się, po czym wypuścił telefon z rąk, który bezpiecznie wylądował na jego udach i delikatnie, opuszkami palców, dotknął przedramienia starszego. Mimowolnie uśmiechnął się, nawet jeśli czerwień zawładnęła jego policzkami, nie dał po sobie tego poznać. Taka bliskość zdecydowanie podobała mu się. 

- Jiminnie cieszę się, że tu jestem. Co powiesz na wspólne oglądanie produkcji Disneya? 

Młodszy szybko odwrócił się w stronę starszego i z święcącymi oczami wpatrywał się w twarz przyjaciela, by znaleźć w niej cokolwiek. Nie znajdując kpiny ani niczego takiego uśmiechnął się po czym bardzo energicznie pokiwał głową, na znak, że się zgadza. 

Szybko podniósł się z kanapy nie zważając na telefon, który upadł na puchowy biały dywan, pognał po laptopa do swojej sypialni. Ten do pracy kompletnie nie nadawał się na tego rodzaju zajęcia, więc zmuszony był kupić drugi. W tym czasie Yoongi odszukał wzrokiem koc, który podarował młodszemu, po czym przeniósł go na kanapę. Miał cichą nadzieję, że oboje zmieszczą się pod nim. Dopiero po chwili dotarło do niebieskowłosego wydźwięk tego o czym pomyślał. Szybko wyjął telefon z tylnej kieszeni spodni i po odblokowaniu go napisał do Namjoona. 

Miał skrytą nadzieję, że jego przyjaciel rozpozna stan, w którym obecnie się znajduje i pomoże mu zrozumieć jego myśli. Od zawsze myślał, że to dziewczyny podobają mu się najbardziej, jednak od kiedy zaczął przebywać w towarzystwie Parka jego myśli niebezpiecznie krążyły wokół blondyna i nie zamierzały zatrzymywać się jedynie na przyjacielu. 

Starszy przez przypadek kopnął telefon młodszego, który pod wpływem uderzenia poleciał metr dalej. Min z westchnieniem i wyraźnym rozbawieniem podszedł do urządzenia i podniósł je, odstawiając później na stolik. Następnie usiadł na kanapie, którą pokochał od razu. Była wręcz idealna do spania. Nie za twarda, aby przypadkiem kark w nocy nie zesztywniał, ale też nie za miękka, aby się w niej nie utopić zaraz po położeniu się lub po posadzeniu swoich czterech liter. Z rozmyślań na temat idealnej kanapy idealnego blondyna wyrwał Yoongiego radosny pisk właściciela mebla.

- Doskonale! Pod tym kocykiem możemy zacząć oglądać "Zakochanego Kundla"!

Min zaśmiał się na słowa młodszego. Pomimo, że przyszło mu to z trudnością, podniósł się do pozycji siedzącej i odkrył koc, tak aby Jimin mógł również usiąść i się przykryć ciepłym materiałem. Blondyn po podłączeniu laptopa do rzutnika, bo ta radosna kluska nie posiadała telewizora, od razu uruchomił film i niemalże wskoczył na kanapę usadawiając się obok starszego.

Yoongi opatulił częścią koca Parka i poczochrał młodszego po włosach, które pod wpływem ingerencji z zewnątrz, czyli dużej, żylastej dłoni rapera, odstawały teraz na wszystkie strony świata. Jimin po raz drugi dzisiaj zarumienił się. Nie chcąc, aby Min widział jego czerwone policzki, zakrył się kocem tak, że jedynie oczy wystawały spod materiału.

Yoon przygryzł wewnętrzną stronę policzka i myślał przez chwilę bardzo intensywnie. Jednak po chwili doszedł do wniosku, że w końcu raz się żyje, po czym oplótł swoimi dłońmi biodra blondyna i przenosił go, niczym porcelanową lalkę, pomiędzy swoje nogi. Jimin swoimi wielkimi i świecącymi czekoladowymi oczami spojrzał zaskoczony na starszego. Ten widząc słodką buzie i malinowe, swoją drogą bardzo kuszące, usta jedynie wtulił się w młodszego i posłał mu najszczerszy uśmiech na jaki się zdobył.

- Teraz możemy oglądać. Jest idealnie.

Park słysząc to poczuł fale gorącą, która uderzyła w niego ze zdwojoną mocą. Teraz był pewien, że cały jest czerwony, a Yoongi na pewno to zauważył. Wiedział również, że dłonie, które spoczywały na jego brzuchu będą skutecznie przeszkadzać mu w oglądaniu.

***

Wesołych Świąt pomarańczki!
Jeszcze zdążyłam, mam nadzieję.
Jako, że do matury zostało strasznie mało czasu, będę rzadziej, ale nie przejmujcie się. Postaram coś wrzucić.
Gorąco też zapraszam was do mojego kryminału!
Jest to moja autorska książka i staram się jak najdokładniej nad nią pracować.
Dajcie jej dużo miłości!

Dajcie jej dużo miłości!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


My Only Love BookWhere stories live. Discover now