4.7

435 54 5
                                    

    Blondyn wpadł do kawiarni zwracając tym samym uwagę wszystkich klientów i pracownic. Speszony chciał się wycofać, ale wiedział, że Hoseok zatrzyma go i wepchnie z powrotem. Jimin przełknął śline i rozejrzał się po pomieszczeniu. Chciał jak najszybciej znaleźć Yoongiego. Nie był zbyt szczęśliwy z tego spotkania, wiedząc jak starszy go zwyzywał za sprawę z notesem.

Mimo to, gdy dostrzegł niebieskawą czuprynę, z pod której patrzyły na niego te czekoladowe, niesamowite oczy, poczuł jak ciepło rozchodzi się po jego serduszku. Przeczesał swoje blond kosmyki małymi, ale bardzo uroczymi paluszkami po czym ruszył do stolika, gdzie siedział już starszy.

Delikatnie ukłonił się i cichutko przywitał się. Następnie jak najciszej odsunął krzesło i dosiadł się do stolika. Niepewnie zarknął na Yoongiego i speszył się widząc uśmiech na jego twarzy.

Niebieskowłosy niemal z rozczuleniem przyglądał się jak na pulchnych policzkach pisarza wykwitają rumieńce. Blond kosmyki zostały roztrzepane, a Min walczył z chęcią poprawienia ich. Dopiero po chwili zorientował się, że młodszy zdążył się przywitać i usiąść. Szybko odpowiedział grzecznie i z krzesła obok podniósł paczkę. Położył ją najdelikatniej jak mógł na stolik i przesunął w stronę Jimina.

- Pomyślałem, że ci się spodoba. Śmiało, otwórz.

Blondyn drżącymi dłońmi złapał za wstążkę i rozwiązał kokardę. Jak najdokładniej mógł oderwał tak śliczny papier i odłożył go na krzesło. Przed nim znajdowało się szare pudełko. Ostrożnie podniósł wieczko i zajrzał do środka. To co zobaczył rozczuliło go. Kocyk z jego ukochanymi postaciami Disney'a. Odłożył wieczko obok pudełka i dłonią przejechał po materiale preznetu. Kiedy Jimin zorientował się jak bardzo miękki w dotyku jest przedmiot, od razu zechciał go wypróbować.

Park podniósł głowę i spojrzał się na starszego. Uśmiechnął się najszerzej jak potrafił, zwężając przy tym oczy jedynie do dwóch kreseczek. Pisarz konpletnie nie wiedział jak odwdzięczyć się za tak wspaniały prezent.

- Jest niesamowity hyung. Dziękuję.

Głos Jimina był już zdecydowanie głośniejszy i przede wszystkim bardziej pewny siebie. Początkowe zawstydzenie i nieśmiałość powoli opuszczały blondyna. Natomiast Yoongi słysząc zadowolonego pisarza i widząc tak wspaniały uśmiech od razy odwzajemnił gest. Cieszył się, że jego praca nie poszła na marne, a szukanie koca o szóstej rano przyniosło pożądany efekt.

- Cieszę się, że ci się podoba. Zamów sobie cokolwiek chcesz, zapłacę za wszystko. Musimy sobie dużo rzeczy wyjaśnić.

Jimin ponownie spiął się, jednak posłusznie odstawił pudełko, wcześniej zamykając je, na podłogę i wziął w swoje malutkie dłonie menu. Wzrokiem przeskanował ilość kaw i ich rodzaje wraz z ciastami, tartaletkami i innymi smakołykami. Mając już swoich ulubieńców odłożył na stolik kartę po czym wziął głęboki wdech. Zbierał odwagę na rozmowę jaka go czekała.

- Co bierzesz Jiminnie?

Lekko zachrypnięty głos rapera dotarł do uszu Parka, przyprawiając go o ciarki. Uwielbiał słuchać tego głosu, nie ważne czy na żywo czy z lekką obróbką. Jednak jego faworytem i tak zdecydowanie jest naturalna barwa głosu. Nie udoskonalana ani nie zmieniana.

- Myślę, że kakao z piankami i sernik.

Yoongi uśmiechnął się w stronę Jimina. Widząc jego nadal nerwowe ruchy, niebieskowwłosy złapał z rękę blondyna i kciukiem pocierał o jej wierzch.

***
Wybaczcie, że skończyłam w takim momencie, ale miałam w tym tygodniu ogrom zadań, nauki itp. więc rozdział jest na szybko.

Szykuję również nowe ff, paring Kaisoo. To jest jednak na 800 follow.
Miłego wieczoru moje pomarańczki.
Obiecuję, następny opisowy rozdział będzie zdecydowanie dłuższy.
Dobranoc.

My Only Love BookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz