Ale Jak To?! | Rozdział 4

1K 54 128
                                    

UWAGA ROZDZIAŁ 18+ / i tak wiem że to będą czytać hot 11

?- hej Kochanie!

Od razu wiedziałem że to Anastazja, wtedy jeszcze bardziej ją znienawidziłem!

Karol- no cześć, jak tam na wakacjach?

Anastazja- a więc niestety nasz lot został przesunięty na jutro przez pogodę...

Karol- współczuje.

Anastazja- ale chciałabym do ciebie przyjechać! tak żeby zostać do jutra.

Karol- nie mogę, jestem u babci w szpitalu.

Anastazja- no to nareszcie poznam twoją babcię.

Karol- Jest w bardzo złym humorze...może następnym razem?

Anastazja- no okej, to do zobaczenia!

Karol- ta, cześć...

Anastazja- Karol czy wszystko w porzą- 

chłopak szybko się rozłączył, zastanawiałem się dlaczego skłamał że jego babcia jest w szpitalu, nagle usłyszałem jak Karol otwiera drzwi, już chciałem uciekać ale on był szybszy.

Karol- co ty tu...czy ty podsłuchiwałeś?!

Huber- Kari ja mogę wytłumaczyć-

Karol- kari...?

Hubert- ja, ja-

Karol- Hubert, gadaj co się z tobą dzieje!

Hubert- ja nie mogę!

Karol- JASNE ŻE MOŻESZ !

Huber- Karol, proszę nie krzycz na mnie...

Karol- JAK MAM NA CIEBIE NIE KRZYC

zapadła niezręczna cisza...nagle w moich oczach pojawiły się łzy, bałem się co Karol dalej zrobi...i nagle mnie....przytulił? to było dziwne, a  co było najdziwniejsze ja się rozpłakałem w jego ramionach. 

Karol- przepraszam...

Hubert- to ja  jestem tobie winny przeprosiny...

Karol- opowiesz mi kiedy będziesz chciał.. 

Huber- d-dobrze

odsłoniłem twarz i nawet nie wiem kiedy zaczęliśmy patrzeć głęboko w oczy, Karol się uśmiechnął..ach ten jego uśmiech, chciałem żeby ta chwila trwała wiecznie. ale Rolek miał inne plany wobec mnie...

Karol- a więc co ja mówiłem o rumieńcach na twarzy?

automatycznie zasłoniłem swoją twarz dłońmi. nie musiałem czekać długo na reakcje Karolka. złapał moje dłonie i odsłonił moją twarz.

Karol- A teraz to totalny z ciebie pomidor.

iż Karol trzymał moje dłonie nie mogłem zasłonić swojej twarzy. Karol się przybliżał i nagle znowu zadzwonił telefon.

Karol- NO KURWA MAĆ, NIE MOŻNA NIC ZROBIĆ.

Karol gwałtownie się ode mnie odsunął, i sprawdził kto dzwonił...

Karol- No rzesz KURWA, MAMOOOOO

chłopak odebrał przy mnie.

Karol- Mamo jestem zajęty!

Anastazja- Karol, twoi rodzice...mieli wypadek samochodowy i-i...

Karol- i ?!

Anastazja- NIE ŻYJĄ!

Kim Jestem? Dealereq X DoknesWhere stories live. Discover now