Nie wiem...|Rozdział 6

771 49 65
                                    

Karol- zacząłem z Adrianem chodzić cztery miesiące temu, nie mówiliśmy nikomu. 

Hubert- Nawet mi...?

Karol- tak. wiem to głupie że ci nic nie powiedzieliśmy, ale baliśmy się jak zareagujesz. bo...Adrian, ty mu mów dalej.

Adrian- ale dlaczego?

Karol- bo ty to przeczyłeś...

Hubert- Co?

Adrian-eh, no dobra...a więc czytałem twój pamiętnik, i-

Hubert- ŻE CO?!

Karol- Hubert, uspokój się, on-

Huber- JAK JA MAM SIĘ KURWA USPOKOIĆ! 

Adrian- i przeczytałem jedną stronę...

Hubert- uff, a jaką?

Adrian- O tym jak kochasz Karola...

Hubert- CO KURWA?! DAWAJ MI TELEFON JA CZYTAM TERAZ TWOJE WIADOMOŚCI!

Adrian- ale, po co?

Hubert- JAK TY GRZEBIESZ W MOICH RZECZACH TO JA MOGĘ W TWOICH? DAWAJ!

Karol- CISZA!

Przestraszyłem się bo Karol jeszcze nigdy nie krzyczał...i w szczególności na mnie...chyba.

Karol- Hubert, daj Adrianowi skończyć.

Hubert- o-okej.

Adrian- opowiedziałem to potem Karolowi, on nie chciał zniszczyć waszej przyjaźni więc ci o tym nie mówił...a ja się bałem jak zareagujesz. więc do teraz ci o tym nie mówiliśmy...a powinniśmy.

Hubert- a co ty nie powiesz?.... Ale czekaj, jak Karol chodził zaczął chodzić z tobą 4 miesiące temu, to kiedy zacząłeś chodzić z anastazją?

Karol- tak z 5 miesięcy temu?

Hubert- czyli jej nie kochasz?

Karol- Nie. Nie umiem jej pokochać.

Hubert- To czemu ją dalej okłamujesz?

Karol- już jej nie okłamuje, nie jestem już z Adrianem.

Huber- okłamujesz, bo ona nadal nie wie że chdziłeś z Adi... Adrianem. I ja jej nie kochasz to dlaczego jesteś dalej z nią w związku?

Karol- boję się jej reakcji.

Huber- ta. A jeśli chodzi o pamiętnik...

Karol- chciał bym o tym zapomnieć. Nie było tematu.

Jego ostatnie słowa mnie bardzo zabolały. Stronę o zakochani się w Delku pisałem 2 lata temu... Ale ja dalej coś czuje. Ja chyba dalej go kocham. Ale chyba on mnie nie...muszę chyba o nim zapomnieć.

Karol- ziemia do Huberta! Haaaaalo!

Hubert co...?

Karol- spytałem się czy dalej coś do mnie czujesz.

Huber- j-ja nie mam na to odpowiedzi.

Karol- czyli wytłumacze ci jeszcze raz. Kochasz mnie?

Hubert- j-ja nie wiem.

Karol- jasne że wiesz.

Zauważyłem że Adriana nie było w pokoju, to może był idealne wyjście na zmianę tematu.

Hubert- Gdzie jest Adrian?

Karol- nie zmieniaj tematu.

Nie umiem kłamać...więc jak bym powiedział że go nie kocham to by mi nie uwierzył.

Hubert- t-tak...i wiem że ty tego nie czujesz co ja czuję, więc spójrz mi w oczy i powiedz mi że mnie nie kochasz. I będzie spokój.

Spojrzał mi w oczy, wziął głęboko wdech po czym powiedział...

Karol- Hubert...

Hubert- No powiedz wreszcie że mnie nie kochasz!

Karol- Hubi?

Hubert- co?

Karol- Powiedz mi jak w świecie mógł bym cię nie pokochać.

Pojawiły mi się łzy w oczach a ja od razu zauważyłem zmartwienie w na twarzy Karola

Karol- Hubi wszystko okej?

Na odpowiedź wypiłem mu się w usta.  Poczułem jak Kariś (Nareszcie mogę go tak nazywać) uśmiechnął się przez pocałunek. Ale trwało to tylko chwilę bo przejął przewagę  a ja się mu oddałem. Z Niewinnego pocałunku, zrobił się mocny i namiętny pocłunek.    
Po chwili poczułem czubek jego języka na mojej dolnej wardze. Automatycznie otworzyłem lekko usto i nie musiałem długo czekać żeby poczuć jego język w mojej jamie ustnej. Zaczął penetrowch każdy punkt, i nagle przejechł przez jeden punkt, na co ja jak na zawołanie jękąłem. Kolejne 10 minut nie mogliśmy się od siebie oderwać, ale Karol nagle przestał mnie całować i szepnął mi do ucha "Jesteś mój, tylko mój" na jego słowa przeszły mnie dreszcze.

/////////23:15////////

Minęło już trochę czasu, a ja dalej się zastanawiałem czy nie słyszałem już od Kariego "Jesteś mój, tylko mój" brzmiało tak znajomo. Ale za nic w rzyciu nie mogłem sobię przypomnieć czy Kariś już mi tego nie mówił wcześniej. Teraz było to mało ważne bo leżałem obok Rolka na sporej kanapie wtulając się w jego bok. Nie musiałem długo czekać na typowe pytanie Karola...

Karol- to jaki film dzisiaj oglądamy?

Hubert- nie horro- drań mi przerwał

Karol-  to może jakiś thriller?

Hubert- ale nie straszny?

Karol- parę jumscarów {nie wiem jak się to piszę XD}

Hubert- no okej, ale wybierz taki który znasz. Żeby jak coś...

Karol- wiem co muszę zrobić skarbie😉

Na te słowa, jak na zawołanie pojawiły mi się rumieńce na twarzy. Wiedziałem to po tym że moja twarz zaczęła mnie bardzo piec. Karolek wstał z kanapy (co było smutne) ale nie musiałem długo czekać żeby znów móc się w do niego przytulić. I nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem.

{sieeeeeema, wiem bardzo często wstawiam rozdziały ale zaczyna się to powoli zmieniać bo za 2 tygodnie mam ferie 2 tygodniowe więc co 2 dni albo nawet codziennie będzie rozdział mego ff. Naaara}

Kim Jestem? Dealereq X DoknesWhere stories live. Discover now