|9|

3.2K 263 266
                                    

Min Yoongi mógłby na palcach u jednej ręki wymienić rzeczy, które go uszczęśliwiają

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Min Yoongi mógłby na palcach u jednej ręki wymienić rzeczy, które go uszczęśliwiają. Samochód, seanse w plenerowym kinie, truskawkowe papierosy, muzyka i uśmiech Jungkooka.

Dlatego teraz jadąc samochodem razem z siedemnastolatkiem był bardzo szczęśliwy, zresztą tak samo jak Jeon, który od samego początku miał na twarzy ogromny uśmiech. Chłopak będąc z Yoongim czuł się jak w raju; innej części świata, tej lepszej i bardziej kolorowej od reszty.

Jeon spoglądał na idealne rysy twarzy chłopaka, brązowe oczy i porcelanową skórę stwierdzając, że sam Min to ideał piękna. Najszczęśliwsze momenty w jego życiu to z reguły spędzone z dziewiętnastolatkiem.

Jeszcze parę godzin temu zaprzeczył, że czuje do Yoongiego coś więcej niż zwykłą przyjaźń, jednak Jungkook zdawał sobie doskonale sprawę z tego, iż dziewiętnastolatek wywoływał w nim coś zupełnie innego niż wszyscy.

Jeon uwielbiał patrzeć na Yoongiego gdy się uśmiecha lub pali te swoje truskawkowe papierosy; lubił jego stary samochód i to, jak zawsze przed wejściem otwierał mu drzwi, lubił jego niedoskonałości. Uwielbiał jego trudny charakter i wiele innych rzeczy. Czuł przy Minie coś wyjątkowego, coś, co wykraczało poza przyjacielską relację.

Siedemnastolatek był bardzo zagubiony. Odkąd tylko pamiętał patrzył tylko na dziewczyny, które z czasem przestały mu się podobać. Gdy zobaczył Yoongiego coś w nim pękło. Może chłopak popadał ze skrajności w skrajność, jednak jeśli lubienie, bo chyba nie można nazwać tego wszystkiego kochaniem, Mina świadczyło o tym, że Jeon po prostu woli mężczyzn, to mógł się z tym pogodzić.

Bo tylko dziewiętnastolatek był dla niego idealny.

Nikt inny; żaden inny mężczyzna nie miał i zapewne nigdy nie będzie miał tego czegoś, co ma Yoongi.

Jednak czy to silne uczucie można nazwać miłością?

Tej nocy Jeon zadawał sobie wiele podobnych pytań do tego. Zdawał sobie sprawę, że w końcu musi się określić. Nie mógł ciągnąć tego wszystkiego dalej, gdyż było to zupełnie bez sensu. Musiał w końcu przyznać przed samym sobą, jaka jest prawda.

Jungkook musiał w końcu odkryć swoje własne ja i nauczyć się z tym żyć, a ta noc była ku temu idealna.

Yoongi postanowił zabrać dziś siedemnastolatka do plenerowego kina, gdzie w radiu jak zwykle leciała cichutko Nirvana, czerwone wino stała na czarnej tapicerce, a zapach truskawkowych papierosów można było wyczuć z daleka.

— Hyung... — zaczął Jungkook, po czym usadowił aię na kolanach Yoongiego
i wtulił w zagłębienie w jego szyi — Chciałbym zostać z tobą już na zawsze — wyszeptał.

— Ja z tobą też, Kookie — westchnął Min zaciągając się papierosem. — Jesteś moją własną definicją piękności, nie mogę przestać na ciebie patrzeć dzieciaku — dodał.

 film show • jjk+mygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz