10122018
NamJoon obudził się i delikatnie przeciągnął. Nie poczuł zapachu śniadania. Czyżby jego księżniczka jeszcze spała? Podniósł się do siadu i z przymrużonymi oczami rozejrzał się po pokoju.-Księżniczko dzień do... - Jin leżał na podłodze. Nie odpowiedział, a jego klatka piersiowa nikle się unosiła. Starszy Kim parsknął głośnym śmiechem. Otarł łzy, po czym dodał- Głupi nie jestem Jinnie. Przestał udawać skarbie.
Nic. Zero reakcji.
-Jinnie? -znowu się zaśmiał.
Dalej.
-Jin?
NamJoon otworzył szerzej oczy i natychmiastowo spoważniał. Podniósł się na proste nogi i podszedł do blondyna. Poklepał go po policzki, uszczypnął w ramię, policzek, nos, a nawet ścisnął jego sutki! Nic, zero reakcji. Brunet kompletnie nie wiedząc już co zrobić, delikatnie musną wargi młodszego tymi swoimi.
Nic.-Oho, miłość rozkwita, co? - po pomieszczeniu rozbrzmiał ten sam głos co pierwszego dnia. NamJoon podniósł głowę. Wiedział, że i tak nie zauważy rozmówcy, ale to taki głupi nawyk.- Wybacz za SeokJina. To nie miało tak być.
-Coś mu zrobił?! -wrzasnął Nam, ale nie uzyskał żadnej odpowiedzi. Zrezygnowany i roztrzęsiony wrócił do próby obudzenia młodszego. Dalej nic nie skutkowało.
Położył go na łóżku i zaczął wachlować Kima swoją ręką. Do cholery co ma zrobić?
___________________________________
YoonGi patrzył to na monitoring, to na zdjęcie swojego ukochanego. HoSeok nie wrócił na noc, nie odbierał telefonu, jego znajomi nie widzieli go, nie przesiadywał u żadnego z nich. Różowowłosy praktycznie się nie martwił, może trochę. Przecież i tak wróci, prawda?
loading 16%... ||||||||
~•~
tak bardzo mi to się nie podoba.
Yurii On Ice to cudo, oglądałam wszystkie odcinki po 5 razy.
YOU ARE READING
you can not escape
Fanfictiongdzie Jin i Namjoon żywią do siebie silną nienawiść, ale są zmuszeni do wspólnego towarzystwa przez 30 dni.