9. Podchody

537 44 13
                                    


Wiadomość od Alyi, że Marinette będzie na randce z Rudą Kitą (Nathanielem) mnie załamała. Alya chciała ich śledzić więc spytałem czy ja też mogę. Odmówiła i kazała mi ją kryć gdy będzie ona ich szpiegować. Nie czekając długo zostawiła mnie samego. Poczułem, że nie wytrzymam i po ubraniu słomianego kapelusza i okularów przeciwsłonecznych wyszedłem z domu (zamykając go oczywiście). Zacząłem biec w kierunku Alyi. Gdy ta mnie zobaczyła, wybuchła śmiechem. Wyglądałem jak pajac, więc Alya zgodziła się mnie zabrać. Gdy doszliśmy do plaży, schowaliśmy się w krzakach na jej uboczu. Alya wyciągnęła lornetkę i zaczęła szukać Marinette.

-Nigdzie ich nie widzie, oj czekaj, czekaj... są.

-Daj popatrzeć – powiedziałem.

-Zaraz, zaraz. On coś do niej mówi. Ciekawe co? Wiele bym dała żeby wiedzieć co mówią.

-Masz obok siebie eksperta od czytania z ruchu warg. Więc czy mogę lornetkę?

-Ok, ale mów cały czas co mówią.

Spojrzałem przez lornetkę, namierzyłem Marinette i tego rudzielca i zacząłem odczytywać.

-On mówi jej coś w stylu czy super wygląda z deską, Marinette się śmieje, niestety odwróciła się tyłem i nie więc nie wiem co mówi. Zaraz, on powiedział, że chce ją przejechać? Już ja mu przyłożę.

-Opanuj nerwy Romeo. Może źle zrozumiałeś. Może chce ją nauczyć surfować. Zobacz, biorą deski i idą do wody.

Przez prawie 3 i pół godziny obserwowaliśmy ich. Ja niekiedy miałem ochotę mu dowalić jak tylko widziałem jak obejmuje Marinette. Na całe szczęście Alya mnie powstrzymywała. Gdy Marinette żegnała się z tym rudym pajacem, Alya trąciła mnie, że musimy wracać. Na całe szczęście znała skrót do domu Marinette, więc już po chwili byliśmy w jej domu. Alya szybko chwyciła książkę, a ja moje magazyny. Po chwili weszła rozpromieniona Marinette.

-Gadaj jak było? – spytała Alya.

-Było cudownie. Nath był taki miły. Pomógł mi stanąć na desce. Jaki on jest boski. – rozmarzyła się Marinette.

Alya kątem oka widziała jak każde słowo przeszywało mnie jak pocisk. Nie wiem czy mi współczuła czy się cieszyła z tego.

-Zaprosiłam go dzisiaj na kolację. Chcę byście lepiej go poznali.

-Nie dzięki, chciałem akurat wtedy się przejść – powiedziałem.

Alya trąciła mnie mocno łokciem.

-To znaczy po kolacji się przejść chciałem – powiedziałem i spojrzałem w stronę triumfującej Alyi.

-Cieszę się bardzo. Dziś będzie to co Nath uwielbia czyli zapiekanka z ośmiornicą oraz Lau Lau. Już się nie mogę doczekać – krzyknęła Marinette i zabrała się za gotowanie.

Alya tym czasem zmyła się do domu aby przygotować się na kolacje. Zostałem tylko ja i Ralf. Co jak co ale na niego to chyba mogę liczyć.

Miraculous | Wakacyjna miłośćWhere stories live. Discover now