Po kolacji, która mi niezbyt smakowała, bo nie jestem fanem ryb, Marinette pożegnała się z Nathem i poszła go odprowadzić do przystanku. Ja zostałem natomiast z Alyą.
-Co ty kurka wyczyniasz ? –spytała.
-To on zaczął. Ja się tylko broniłem.
-Gdybym się nie wtrąciła to byście się pozabijali. Zaakceptuj to, że Marinette podoba się ktoś inny.
-Nie mogę Alya. Aż mi się gorąco robi gdy widzę jak ten rudzielec przystawia się do niej.
-Ale mogłeś chociaż pomyśleć o Marinette. Teraz biedaczka będzie ze mną musiała szyć te ciuchy, bo wy macie kaprys aby o nią walczyć.
-Przepraszam Alya. Nie chciałem żeby do tego doszło. Może powinienem powiedzieć Marinette, że wolę oddać mu już zwycięstwo byleby ona nie męczyła się z tymi strojami.
- Teraz to chyba za późno. Ale rób jak chcesz.
Wyszła i trzasnęła drzwiami. Chwilę później wróciła Marinette i po upewnieniu się, że nie ma Alyi usiadła naprzeciwko mnie.
-Adrien! Co to miało znaczyć? – spytała.
-Wiem, przepraszam.
-Chciałam jakoś miło spędzić wieczór i przedstawić wam siebie, a ty to wszystko spieprzyłeś!
Wstała i ruszyła w stronę swojego pokoju. Jednak zanim tam dotarła, złapałem ją za rękę i obróciłem ku sobie. Patrzyliśmy tak ciszy na siebie chwilę. Widziałem jak jedna łza wypływa z jej oka.
- Marinette, przepraszam. Wybacz mi. Jestem kompletnym palantem. Wszystko to przez to, że chyba coś do Ciebie czuję i jestem zazdrosny. Nie chcę żebyś cierpiała. Wolę oddać jemu to zwycięstwo żebyś tylko była szczęśliwa. Nic dla mnie więcej się nie liczy.
Moje słowa wypływały prosto z serca. Mysłałem, że ją te słowa ucieszą, ale ona rozpłakała się jeszcze bardziej i uciekła do pokoju. Zamknęła się i cicho płakała. Prawie całą noc spędziłem w milczeniu leżąc i słysząc jak z jej pokoju wydobywa się odgłos placzu. Około godziny 3 zasnęła. Postanowiłem jej to jakoś wynagrodzić. Odpaliłem Internet na jej laptopie i wyszukałem przepisy z mojej rodzinnej kuchni francuskiej. Postanowiłem zrobić jej francuskie śniadanie. Upiekłem croissanty, tartę z mango (bo malin nie było), małą niekształtną bagietkę i crème brûlée. Sam się zdziwiłem, że zdążyłem. Do tego włożyłem do flakoniku jeden z tamtejszych kwiatów, który rósł niedaleko jej domu oraz napisałem na karteczce krótką wiadomość:
,,Droga Marinette. Jestem kompletnym debilem. Zasługujesz na to by być prawdziwie szczęśliwa, dlatego zrozumiem jak wybierzesz Natha. Jak to czytasz to ja już pewnie będę szedł do portu aby może w ten sposób dostać się do USA. Nie chcę byś była przeze mnie smutna. Na zawsze pozostaniej w moim sercu. Adrien"
Wziąłem swoje rzeczy i wyszedłem cicho. Zostawiłem jej jeszcze wszystkie pieniądze jakie miałem i ruszyłem nie pewny tego co mnie spotka ...
YOU ARE READING
Miraculous | Wakacyjna miłość
RandomAdrien Agreste podekscytowany swoją pierwszą podróżą samolotem omyłkowo ląduje na Hawajach. Tam poznaje lokalną projektantkę, która zamierza mu pomóc. Czy ich drogi połączą się? Czy rodzice odnajdą syna? Czy Alya umie śpiewać i grać na ukulele?